Bezcenne trzy punkty z Projektem!

Bezcenne trzy punkty z Projektem!
Po zaciętym meczu pełnym walki, kapitalnych obron i zwrotów akcji, Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała Projekt Warszawa 3:1. Statuetka MVP trafiła w ręce Uroša Kovačevicia, który był bohaterem końcówki trzeciego seta i niemal w pojedynkę odwrócił jego losy ze stanu 21:24.
Mecz od skutecznej krótkiej zaczął Patryk Niemiec. Co prawda błąd Maxiego Cavanny, który sięgał piłki już po stronie rywala, dał prowadzenie Projektowi, ale Jurajscy Rycerze szybko je odzyskali. Dawid Konarski dołączył na trzeciego do bloku i zatrzymał Dušana Petkovicia, a w kolejnych dwóch akcjach kontry kończyli najpierw Uroš Kovačević, a następnie nasz atakujący i szybko zrobiło się 7:4 dla gospodarzy. Punktowy blok dołożyła też para Miłosz Zniszczoł – Facundo Conta i przewaga urosła do czterech punktów. Świetnie spisywała się nasza obrona, z Michałem Żurkiem na czele, a po sprytnym ataku Uroša pod górę po palcach było już 16:10. Niestety, z powodu urazu boisko musiał opuścić Cavanna. W jego miejsce, po raz pierwszy po blisko dwumiesięcznej przerwie, pojawił się Miguel Tavares. Wymuszona zmiana wybiła nasz zespół z rytmu, a rywale zmniejszyli dystans do dwóch punktów przy mocnych zagrywkach Igora Grobelnego. Dopiero błąd przyjmującego warszawskiego klubu pozwolił przerwać złą passę. W kolejnych akcjach Tavares odważnie uruchamiał na środku Niemca, który nie marnował okazji. Przy stanie 22:20 Kovačević skończył bardzo trudną piłkę, a chwilę później zaskoczył rywali skrótem z zagrywki, z czego na kontrze skorzystał Konarski. Pierwszego setbola obronił wprowadzony z kwadratu w miejsce Petkovicia Michał Superlak, ale przy drugim ponownie nie do zatrzymania był Konar, dla którego było to już 7 punkt w tym meczu.
Nieudana pogoń nie podłamała graczy Projektu, którzy mocno weszli w drugą partię. Swój moment miał rozgrywający gości, Ángel Trinidad de Haro, który w krótkim czasie zapunktował blokiem, kiwką i zagrywką. Petković dołożył blok na swoim rodaku i przyjezdni objęli w ten sposób prowadzenie 6:3. Straty urosły o kolejny punkt, gdy Bartosz Kwolek najpierw świetnie ustawił się w obronie, a następnie skończył kontrę z pajpa. Jurajscy Rycerze bardzo szybko odrobili jednak straty, a w tym fragmencie w ataku brylowali Conte i Zniszczoł. Remis dał asem Konarski, a po chwili Petković nie zmieścił się w boisku przy ataku po prostej. Dwa świetnie ataki na kontrach po zagrywkach Facu dołożył Kovačević i Aluron CMC Warta prowadziła już 14:11. Podobnie jak w poprzedniej partii, ekipa Andrei Anastasiego nie odpuszczała mimo niekorzystnego widoku. Dzięki dobrej grze pasywnym blokiem goście mieli okazje do zdobywania punktów przy własnej zagrywce, z czego korzystali Janusz Gałązka, Igor Grobelny i Michał Superlak. W międzyczasie, po raz pierwszy w ataku pomylił się też Dawid Konarski i to Projekt objął dwupunktowe prowadzenie. Okazję do wyrównania miał Uroš, ale trafił prosto w ręce Andrzeja Wrony, a piłka, choć uciekała do boku, wróciła w boisko. Nie pomogła też zmiana zadaniowa Mateusza Malinowskiego, bo Bartosz Kwolek znalazł dziurę w bloku. On też zakończył partię asem.
Trzeci set zaczął się od wyrównanej gry, ale znowu problemy pojawiły się w momencie, gdy za linią 9 metra pojawił się Igor Grobelny. Dawid Konarski i Uroš Kovačević pomylili się w ataku, szukając palców blokujących. Chwilę później dobrze wyblokiem zagrał jednak Miłosz Zniszczoł, a Konar zrehabilitował się skuteczną kontrą i straty zmalały do stanu 5:6. Wyrównanie dał niedługo później Patryk Niemiec, który cały czas utrzymywał 100% skuteczności w ataku. Żółto-zieloni wyszli nawet na moment na prowadzenie po kolejnym punkcie Konarskiego, ale długa wymiana zakończona przez Superlaka i piłka przechodząca wykorzystana przez Gałązkę sprawiły, że znowu to Projekt był o dwa oczka z przodu. Dzięki trudnym serwisom Niemca pojawiła się szansa na zbliżenie się na punkt, ale Grobelny poradził sobie z trudną piłką. Kwolek wykorzystał sytuacyjną kontrę, asa dołożył Superlak i dystans znowu urósł do czterech punktów. Patryk po raz pierwszy nie skończył krótkiej, ale dobrze ustawiony w obronie Żurek dał kolejną okazję do ataku, której nie zmarnował Kovačević. Niestety, chwilę później wyrzucony za antenkę Conte został zatrzymany blokiem przez atakującego rywali i ekipa z Warszawy prowadziła już 21:16. W kolejnej akcji po bardzo długiej wideoweryfikacji sędziowie ostatecznie uznali, że Niemiec prawidłowo skierował piłkę w boisko rywali. Chwilę później środkowego zmienił na zagrywce Malinowski. Rycerze znowu powalczyli w obronie, kontrę wykorzystał Kovačević, a w kolejnej akcji w nietypowej sytuacji świetnie odnalazł się Tavares i straty zmalały do stanu 20:22. Uroš obronił pierwszego setbola udanym atakiem z prawego skrzydła, a drugiego asem i przy 23:24 o czas musiał poprosić trener Anastasi. Trzecią piłkę setową również obronił Serb, sam kończąc atak z szóstej strefy po piłce oddanej za darmo, a po chwili dołożył jeszcze jednego asa do linii bocznej. Dopiero w tym momencie goście zrobili przejście po udanym ataku Andrzeja Wrony, ale chwilę później kapitan Projektu pomylił się w polu serwisowym. Przy drugim setbolu dla Aluron CMC Warty Tavares kapitalnie obronił atak Kwolka, Conte uderzył po palcach Trinidada w aut, a Jurajska Twierdza odleciała z radości!
Po zmianie stron goście po raz kolejny szybko wypracowali przewagę, gdy na zagrywce pojawił się Grobelny i zaserwował trzeciego już asa. Tym samym zrewanżował się jednak Zniszczoł, dając remis 6:6. Punkt zza 9 metra dołożył też w kolejnym ustawieniu Konarski i Jurajscy Rycerze objęli prowadzenie. Na dodatek kolegom pozazdrościł też Conte, ale Projekt szybko wyrównał, bo jeszcze raz nie daliśmy rady przyjąć uderzenia Grobelnego. Kovačević pokazywał pełną gamę rozwiązań technicznych w ataku, utrzymując Aluron CMC Wartę na czele. To był set zdominowany przez świetne serwisy – po ciosie Conte piłka wróciła na naszą stronę, a kontrę na raty wykorzystał Uroš. Po chwili Facu zaskoczył skrótem Kwolka i prowadzenie urosło do wyniku 18:15. Na dodatek po czasie Superlak zahaczył o antenkę, co wykazał challenge, pomylił się też Grobelny i Jurajscy Rycerze mieli już pięć punktów przewagi, a Argentyńczyk nadal pozostawał w polu serwisowym. I choć jeszcze raz warszawiacy zdobyli break pointa przy zagrywce Grobelnego, to w kolejnych akcjach znów nie do zatrzymania był Kovačević. Konarski nie wykorzystał okazji do wywalczenia pierwszej piłki meczowej, bo świetnie w obronie zagrał Kwolek, a Superlak wybił piłkę po bloku w aut. Po czasie przyjmujący gości zaserwował jednak w siatkę. Pierwszego meczbola w górze miał Conte dzięki kolejnej świetnej obronie Tavaresa, ale tym razem nie przebił się przez blok. Przy drugiej próbie kibice zgromadzeni w Jurajskiej Twierdzy jeszcze raz zobaczyli długą akcję pełną obron. Swoje szanse na punkt mieli jedni i drudzy, ale to Patryk Niemiec zadał ostateczny cios kolejnym skutecznym atakiem ze środka. Nagroda MVP trafiła do bohatera trzeciego seta, Uroša Kovačevicia.
Skład: Tavares, Konarski, Conte, Kovačević, Zniszczoł, Niemiec, Żurek (L) oraz Cavanna, Malinowski, Orczyk
Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie