Bitwa w „nyskim kotle”

Bitwa w „nyskim kotle”
Aluron CMC Warta Zawiercie odlicza czas do kolejnego meczu wyjazdowego. Tym razem zmierzy się z ostatnią w tabeli PSG Stalą Nysa.
Jurajscy Rycerze w PlusLidze nie mieli zbyt wielu okazji do mierzenia się z PSG Stalą Nysa, bo zespół ten wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej po latach przerwy dopiero w minionym sezonie. Obie drużyny spotkały się ze sobą na tym poziomie dopiero trzykrotnie, w tym tylko raz w Nysie. Aluron CMC Warta Zawiercie wygrała wtedy po emocjonującym meczu 3:2.
– Pamiętam to spotkanie, bo do pewnego momentu układało się po naszej myśli, ale potem coś zaczęło uciekać i przedłużyło się aż do pięciu setów. Fajnie, że wtedy nam się udało wygrać – wspomina Piotr Orczyk, który w tamtym meczu został MVP.
PSG Stal Nysa w poprzedniej kolejce wygrała po tie-breaku ze Ślepskiem Malow Suwałki. Była to dopiero drugie zwycięstwo nyskiego klubu w tym sezonie. Mimo tego wciąż zajmuje on ostatnie miejsce w tabeli.
Jurajscy Rycerze od końca stycznia zmagali się natomiast z poważnymi kadrowymi problemami. Z gry wypadło dwóch nominalnych rozgrywających. Zastępował ich nasz przyjmujący Uroš Kovačević. W wyjazdowym meczu z Cuprum Lubin zawiercianie sprawili niespodziankę i wygrali 3:2, ale kilka dni później w spotkaniu pucharowym musieli uznać wyższość Asseco Resovii Rzeszów (1:3). W ostatniej kolejce żółto-zieloni przegrali 0:3 z Cerrad Enea Czarnymi Radom. Strata punktów spowodowała, że spadli na 4. miejsce w tabeli.
– Wystąpimy w roli faworyta i zawsze lekka presja towarzyszy tej roli. Nysa musi walczyć o każdy punkt i na pewno będzie starała się je wyrwać. Musimy uzyskać swój odpowiednio wysoki poziom gry i zaprezentować się na tyle dobrze, aby przeciwstawić się rywalowi – dodaje Orczyk.
W sobotnim meczu żółto-zieloni na pewno będą musieli uważać na dwóch zawodników z drużyny gospodarzy. Pierwszy z nich to Wassim Ben Tara, który przed startem kolejki był liderem najlepiej punktujących zawodników PlusLigi. Na swoim koncie ma 339 oczek, w tym 295 skończonych ataków. Drugi z nich to Mitchell Stahl, który swoją zagrywką sprawia rywalom spore problemy. W tym sezonie zanotował już 28 asów serwisowych, mimo że w ostatnich spotkaniach pauzował.
W barwach Stali zobaczymy także dwóch byłych Jurajskich Rycerzy. Kamil Dębski w naszym klubie grał przez kilka miesięcy w sezonie 2016/2017. Maciej Zajder w Zawierciu występował natomiast rok później i razem z drużyną wywalczył 9. miejsce w lidze.
Mecz PGE Stal Nysa – Aluron CMC Warta Zawiercie rozpocznie się w sobotę, 12 lutego, o godz. 20:30. Transmisja w Polsacie Sport. Pół godziny wcześniej na naszym Facebooku rozpocznie się przedmeczowe studio, które tradycyjnie poprowadzi Marcin Górski.
Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie