Sponsorzy Tytularni:
Aluron CMC Warta Zawiercie

Dwa kroki do medalu

5 May 2023 | 00:00

Po wyjazdowym zwycięstwie 3:2 nad Asseco Resovią Rzeszów, Jurajscy Rycerze potrzebują jeszcze dwóch, by zapewnić sobie po raz drugi z rzędu brązowy medal PlusLigi. Drugie spotkanie odbędzie się w sobotę (6 maja) o 17:30 w Zawierciu.

 

Rywalizacja o 3. miejsce rozpoczęła się dla nas bliźniaczo podobnie do tej sprzed roku, która odbywała się w takim samym systemie. W poprzednim sezonie o brąz walczyliśmy z PGE Skrą Bełchatów i również zaczęliśmy od wyjazdowej wygranej po tie-breaku, choć był on znacznie bardziej dramatyczny od tego w Rzeszowie (teraz zwyciężyliśmy pewnie 15:9, wtedy odrobiliśmy straty ze stanu 12:14 i wygraliśmy 17:15).

Mamy jednak nadzieję, że na tym podobieństwa się zakończą, bo przed rokiem drugie spotkanie w Zawierciu padło łupem gości, również po pięciosetowej walce. W obecnym sezonie gra u siebie jest jednak wielkim atutem naszego zespołu. W Jurajskiej Twierdzy przy Blanowskiej 40 rozegraliśmy do tej pory 20 meczów, z których aż 17 kończyło się naszym zwycięstwem. Jedynie Indykpol AZS Olsztyn (w październiku, na początku fazy zasadniczej) i Jastrzębski Węgiel (dwukrotnie w półfinale) wyjeżdżały z Zawiercia z wygraną.

– Na pewno czujemy się mocni we własnej hali i te dwa spotkania z Jastrzębskim Węglem tego nie zmieniły. Osobiście mam nadzieję, że moja zagrywka będzie zdecydowanie lepsza, za to chłopaki niech serwują tak, jak to robili w Rzeszowie i powinno nam się grać dobrze. Mam nadzieję, że wyjdziemy na to spotkanie tak samo agresywnie i z energią, mocno kopiąc na zagrywce. Chcemy od początku narzucać im presję – zaznacza nasz kapitan i MVP meczu nr 1, Dawid Konarski.

Nasz zespół wygląda też coraz lepiej pod względem zdrowotnym. Problemy, które dotknęły nas w dwóch pierwszych rundach fazy play-off (Bartosz Kwolek ma za sobą ciężką infekcję i zagrał tylko w dwóch meczach ćwierćfinałów, a Uroša Kovačevicia z powodu bólu pleców zabrakło w półfinałach), powoli odchodzą w niepamięć. O pechu mogą za to mówić przeciwnicy, którzy decydującą część sezonu zaczęli w zdrowiu, ale ostatnio na urazy narzekali między innymi Jakub Kochanowski, Klemen Čebulj i Maciej Muzaj. Dwaj ostatni w trakcie pierwszego starcia w Rzeszowie opuścili boisko i ich występ w Zawierciu stoi pod znakiem zapytania.

– U siebie Rzeszów doprowadził do tie-breaka mimo sporych roszad w składzie. Trzeba zaznaczyć, że choć ta ich szóstka była trochę przemieszana, to mimo kłopotów zagrali całkiem dobre spotkanie – przestrzega przed lekceważeniem rywala Konarski.

Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie