Garrett Muagatutia: Ten sezon był rollercoasterem
Garrett Muagatutia: Ten sezon był rollercoasterem
Garrett Muagatutia wrócił do PlusLigi po kilku latach przerwy. Czy i jak jego zdaniem nasza liga zmieniła się w tym czasie?
Rollercoaster. Sposobem, w jaki mogę opisać ten sezon, jest rollercoaster. Zaczęliśmy mocno, potem złapaliśmy koronawirusa, mieliśmy przerwę, wróciliśmy i wszystko było już inne. Próbowaliśmy wrócić do poziomu, na jakim graliśmy wcześniej, ale to tak naprawdę nigdy się nie zdarzyło. Myślę, że było parę meczów, w których zagraliśmy dobrze, ale przez większość czasu to były jednak wzloty i upadki.
Dokładnie to samo. Zwłaszcza indywidualnie. Miałem chwile, gdy grałem naprawdę dobrze, a innym razem były kłopoty. To nie był mój najlepszy sezon.
Moje doświadczenia z tego sezonu są zdecydowanie lepsze od tych z poprzedniego pobytu, bo jestem bardziej doświadczony jako zawodnik. Wiedziałem, czego się spodziewać, przychodząc do tej ligi, wcześniej grałem przeciwko wielu chłopakom i wiedziałem, z kim będę się mierzył. Myślę, że tym razem było znacznie lepiej.
Nie wiem, jest inaczej, bo za pierwszym razem nie byłem tak doświadczony, nie wiedziałem czego się spodziewać, ciągle dojrzewałem jako zawodnik. Jeśli muszę już powiedzieć, to teraz szło mi lepiej, bo gdy wcześniej tu grałem, byłem gorszym siatkarzem.
Najlepszy moment… Dobre pytanie. Myślę, że pokonanie PGE Skry Bełchatów to jedno z najlepszych wspomnień, bo graliśmy na naszym najwyższym poziomie. I jeszcze rywalizacja z tymi najlepszymi drużynami. Granie z Grupą Azoty ZAKSA w półfinale Pucharu Polski. To było coś wielkiego i dało nam dużo radości. Mecz z Suwałkami w naszej hali, który dał nam wejście do pucharu. Musieliśmy pokonać ich w czterech setach. Myślę, że to dla mnie takie radosne wspomnienie. Zwłaszcza że zostałem wtedy także wybrany MVP.
Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie