Marcin Waliński: Dobrze wrócić do Pazardżiku
Marcin Waliński: Dobrze wrócić do Pazardżiku
Jedynym z Jurajskich Rycerzy, który miał już okazję grać w Pazardżiku, jest Marcin Waliński. Jak wspomina mecz z 2019 roku?
Obiekt przeszedł renowację, więc trochę się zmienił. Teraz lepiej to wygląda, niż wtedy i jest tu znacznie przyjemniej.
Faktycznie była wtedy gorąca atmosfera, ale wygraliśmy 3:2. W sumie dobrze wspominam ten wyjazd do Pazardżiku, bo awansowaliśmy do kolejnej fazy. Hala rzeczywiście jest specyficzna, ale jednak przyjemna do grania. Miło tu wrócić, bo nie mam z nią złych wspomnień. Dobrze się tutaj wraca.
Jest jeszcze Włoch… Mamy tu kilka nazwisk, które w siatkarskim świecie nie są anonimowe. To są zawodnicy, którzy mają w sobie jakość i ten mecz będzie na pewno ciężki. Jak wszystkie w Lidze Mistrzów. Mało wiemy o rywalu, bo nie mieliśmy przyjemności grać z nim. Od 2019 roku ten zespół mocno się zmienił. Wydaje się, że jest silniejszy. Przynajmniej na papierze. Przygotujemy się do tego spotkania jak zawsze, a wszystko rozstrzygnie się na boisku.
Bardzo im dziękuję, że przyjechali tutaj za nami, bo dla nas to ogromne wsparcie. Każdy to odczuwa, bo to jest obcy teren. Nie mieliśmy możliwości grania tutaj. Mamy jednak z tyłu głowy, że będzie z nami Jurajska Armia. Wielki szacunek dla nich za to, że zawsze są oni z nami.
Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie