Michał Szalacha: Szkoda każdej niewykorzystanej szansy
Michał Szalacha: Szkoda każdej niewykorzystanej szansy
W drugim meczu półfinałowym nasz zespół, mimo walki do upadłego, uległ Jastrzębskiemu Węglowi po tie-breaku, ale dobry występ zaliczył Michał Szalacha. Środkowy zdobył 14 punktów i zaliczył 7 punktowych bloków.
Nie wiem, ciężko powiedzieć. Czasem są takie dni, że próbuje się i czuje się, że jest się w dobrym miejscu, ale jednak te bloki nie przychodzą. A czasami są takie spotkania, że jest zupełnie na odwrót, ale zatrzymuje się rywala. Ciężko jest powiedzieć, co przeważa. Trzeba cały czas czekać na swoje szanse i w końcu się uda.
Trzeci set niestety odjechał nam w końcówce. Graliśmy jednak dzisiaj kilka zaciętych końcówek i niektóre my wygrywaliśmy, a niektóre Jastrzębie. W tie-break faktycznie dobrze nie weszliśmy, ale może zabrakło nam paliwa. Oni do tego dołożyli na zagrywce i na dzień dobry odjechali nam. Ciężko ocenić tak na gorąco, ale szkoda każdej niewykorzystanej szansy, bo dzisiaj rywale byli spokojnie do ugryzienia.
Chce się o tym nie myśleć i czasami w końcówkach setów, gdy adrenalina jest wyższa, zapomina się o tym. Czuć to jednak w nogach i z tym bagażem emocjonalnym, który niesiemy cały czas, trzeba sobie radzić. Teraz codziennie, albo co drugi dzień, bo gramy naprawdę często. Czuć zmęczenie, ale myślę, że jutro będzie gorzej. Teraz jesteśmy jeszcze rozgrzani po meczu i myślę, że dopiero to poczujemy.
Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie