Miguel Tavares: Ciężko zaakceptować, gdy choroba pojawia się nie w porę

Miguel Tavares: Ciężko zaakceptować, gdy choroba pojawia się nie w porę
Po tygodniowe przerwie spowodowanej chorobą do naszego zespołu wrócił Miguel Tavares. Portugalski rozgrywający w świetnym stylu zameldował się na boisku i został wybrany MVP wygranego 3:0 meczu z Asseco Resovią Rzeszów.
Tydzień poprzedzający Puchar Polski i te ostatnie dni były trudne, bo nie czułem się dobrze. Miałem wysoką gorączkę i inne objawy. Myślę, że każdy może złapać grypę, ale najtrudniejsze jest zachować spokój i zaakceptować fakt, że choroba pojawiła się nie w porę. Trenujemy codziennie, dając z siebie 100 procent, aby zaprezentować się z jak najlepszej strony w tych najważniejszych momentach sezonu, kiedy decydują się tytuły w Polsce, jak i europejskich pucharach. To było bardzo bolesne, że znalazłem się poza składem w tak ważnym dla nas spotkaniu. Ale to już za mną i cieszę się, że mogłem potrenować trochę w tym tygodniu i byłem w stanie pomóc drużynie w starciu z Resovią.
W mojej głowie byłem gotowy i to było najważniejsze.
Zobaczymy, jak skończymy rundę zasadniczą. Teraz jesteśmy na pierwszym miejscu, ale to może się bardzo szybko zmienić. W zeszłym roku zobaczyliśmy, że wszyscy skończyli już grać, a Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wciąż miała dwa mecze do rozegrania. W takiej sytuacji to właśnie ten zespół, który gra jako ostatni, może decydować. My po prostu musimy zrobić swoje i zająć jak najlepsze miejsce w tabeli.
Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie