Półfinał pomiędzy Aluron CMC Wartą Zawiercie a Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle będzie starciem jedynych zespołów, które awans zapewniły sobie bez konieczności rozgrywania trzeciego meczu. Żółto-zieloni wygrali po emocjonującej walce z Asseco Resovią Rzeszów. Zarówno w domowym, jak i wyjazdowym spotkaniu padł wynik 3:1. Kędzierzynianie dwukrotnie pokonali natomiast GKS Katowice. W domowym meczu nie stracili nawet seta, a w Lany Poniedziałek w katowickim Spodku cieszyli się ze zwycięstwa 3:1.

To kolejne starcie obu zespołów o finał PlusLigi. Kibice z pewnością doskonale pamiętają ich rywalizację w sezonie 2018/2019, drugim w historii startów Jurajskich Rycerzy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zawiercianie byli wtedy bardzo blisko sprawienia ogromnej sensacji. Najpierw w wyjazdowym spotkaniu pokonali ZAKSĘ 3:1, a kilka dni później w meczu domowym prowadzili już 2:0. Wtedy postanowił zareagować trener Andrea Gardini, który postawił wszystko na jedną kartę. Łukasza Kaczmarka odesłał do kwadratu dla rezerwowych, a na pozycję atakującego przeszedł Aleksander Śliwka. Na przyjęciu pojawił się natomiast Rafał Szymura. To ryzykowne zagranie przyniosło jednak oczekiwany rezultat. ZAKSA wygrała trzeciego seta do 19 i poszła za ciosem w czwartej partii. Mecz rozstrzygnął się w tie-breaku, w którym przyjezdni zwyciężyli 15:12 i doprowadzili tym samym do trzeciego półfinałowego spotkania.

– Wtedy grali nawet w czwórkę w przyjęciu. Taką formacją, że tam już naprawdę nie było gdzie wsadzić piłki. Decydujący w tie-breaku przy 11:12 był as serwisowy bodajże Bieńka – wspomina Mateusz Malinowski.

U siebie kędzierzynianie postawili kropkę nad „i”. Wygrali 3:1 i zameldowali się w finale PlusLigi, a Jurajskim Rycerzom pozostała walka o brązowy medal. Warto dodać, że w jurajskiej drużynie grało wtedy dwóch obecnych zawodników Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. To Kamil Semeniuk oraz Krzysztof Rejno, którzy do Zawiercia wypożyczeni byli właśnie z kędzierzyńskiego klubu.

– Nie awansowaliśmy dalej, było bardzo blisko, ale ta ZAKSA cały czas grała dobrze i ciężko było ich złapać – dodaje Malina.

Ponadto, w debiutanckim sezonie Warty w PlusLidze w zespole z Zawiercia grał David Smith. W żółto-zielonych barwach występuje natomiast Dawid Konarski. Atakujący w 2016 i 2017 roku razem z drużyną z Kędzierzyna-Koźla zdobywał mistrzostwo Polski. Z pierwszego tytułu mistrzowskiego cieszył się razem z Kamilem Semeniukiem, Krzysztofem Rejno, Łukaszem Wiśniewskim oraz Korneliuszem Banachem.

– Do półfinału podejdziemy z lżejszą głową. Plan minimum, taki cel wewnętrzny już osiągnęliśmy. Mam nadzieję, że w końcu ktoś się postawi ZAKSIE i mam nadzieję, że to będziemy my i zagramy dwa fajne spotkania – mówił po meczu z Asseco Resovią Dawid Konarski.

W sezonie 2020/2021 do Grupy Azoty ZAKSA wypożyczony był natomiast Dominik Depowski. Przyjmujący razem z kędzierzynianami wygrał Ligę Mistrzów oraz zdobył wicemistrzostwo Polski.

Trzeba także pamiętać, że z Kędzierzynem przez wiele lat związany był Oskar Kaczmarczyk, nasz trener analityk i dyrektor sportowy. W tym klubie spędził okres od 2010 do 2014 roku, gdy pełnił funkcję statystyka. Powrócił do ZAKSY po rocznej przerwie, już jako asystent trenera i został do 2017 roku. Przez ten czas dwukrotnie wywalczył z tym klubem mistrzostwo kraju, dwa razy wicemistrzostwo Polski oraz brązowy medal PlusLigi. Ponadto, trzykrotnie sięgał z ZAKSĄ po Puchar Polski. W 2011 roku kędzierzynianie z Oskarem Kaczmarczykiem w sztabie grali natomiast w finale Pucharu CEV.

Mecz Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron CMC Warta Zawiercie rozpocznie się w sobotę, 23 kwietnia, o godzinie 14:45. Transmisja w Polsacie Sport. Ponadto, kibice będą mogli wysłuchać transmisji radiowej w Radiu Zawiercie (w okolicach Zawiercia na częstotliwości 105,4 FM, a poza tym poprzez stronę internetową), a o komentarz zadba Marcin Górski.

Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie