Okazja do rewanżu

Okazja do rewanżu
W ćwierćfinale PlusLigi Jurajscy Rycerze zmierzą się z Indykpolem AZS-em Olsztyn – jedynym zespołem, który w tym sezonie wygrał w Zawierciu. Pierwsze dwa mecze, które odbędą się w hali przy Blanowskiej 40 w Wielki Czwartek i Wielki Piątek, będą więc doskonałą okazją do rewanżu.
Aluron CMC Warta Zawiercie zakończyła fazę zasadniczą na drugim miejscu, wygrywając 24 z 30 meczów i zdobywając 68 punktów. Gdyby jednak brać pod uwagę wyłącznie spotkania domowe, to Jurajscy Rycerze byli najlepsi w rozgrywkach. Żadna drużyna nie wywiozła z naszej hali kompletu punktów, a ze zwycięstwem wracali tylko olsztynianie. Łącznie zdobyliśmy na swoim terenie 40 punktów na 45 możliwych.
To pokazuje, jak dużym atutem jest dla nas gra w Jurajskiej Twierdzy. O tym, że przewaga własnej hali ma duże znaczenie, świadczą jednak również wyniki innych zespołów. Aż 10 na 16 drużyn PlusLigi ma u siebie dodatni bilans zwycięstw, a 7 z nich zdobyło ponad 30 punktów. Dla porównania, na wyjeździe takich ekip jest odpowiednio 7 i… 2.
I choć chichot losu sprawił, że w ćwierćfinale zmierzymy się akurat z jedyną drużyną, która wygrała z nami w Zawierciu, to było to jeszcze w październiku, w 5. kolejce rozgrywek. Od tamtego meczu minęło prawie pół roku, a w Indykpolu AZS-ie doszło do jednej, ale bardzo istotnej zmiany kadrowej. Z powodu kontuzji do końca sezonu nie zagra już podstawowy rozgrywający olsztynian, Joshua Tuaniga. Jego miejsce zajął pozyskany z Cuprum Lubin, świetnie znany naszym kibicom Grzegorz Pająk, który był kapitanem naszego zespołu w debiutanckim sezonie 2017/2018.
– To był październik, czyli początek sezonu i wydaje mi się, że zabrakło nam trochę zgrania, a na dodatek falowaliśmy jeszcze w różnych elementach. Rywale pokonali nas po tie-breaku, który rządzi się swoimi prawami i każdy może w nim wygrać – zaznacza Miłosz Zniszczoł, który w latach 2014-2019 reprezentował klub z Olsztyna.
By zrozumieć, dlaczego drużynom przeciwnym gra się tak trudno w hali przy Blanowskiej, zajrzeliśmy w statystyki i podzieliliśmy je na mecze domowe i wyjazdowe. Choć przyjęło się, że znajomość obiektu najbardziej pomaga w zagrywce, to w tym wypadku jest to tylko część prawdy. Choć asów notujemy u siebie znacznie więcej, to rywale radzą sobie z punktowaniem po naszych serwisach równie dobrze, jak na wyjazdach. Główna przewaga to natomiast przyjęcie i atak – tu spisujemy się wyraźnie lepiej niż w obcych halach. Co ciekawe, gorzej wypadamy natomiast w bloku i w obronie.
Jak z kolei wygląda to u naszych rywali w walce o półfinał? Co ciekawe, Indykpol AZS Olsztyn… lepiej serwuje na wyjazdach. Bardzo podobnie radzi sobie natomiast w przyjęciu i w pierwszym ataku. Inaczej jest już, gdy spojrzymy na dłuższe wymiany oraz kontrataki – tutaj skuteczność i efektywność Akademików jest już wyraźnie gorsza niż w Iławie. Podobnie wygląda to, jeśli chodzi o obronę, za to gra blokiem i wyblokiem w wartościach liczbowych prezentuje się niemal identycznie, jak u siebie.
Aluron CMC Warta Zawiercie u siebie |
Indykpol AZS Olsztyn na wyjeździe |
|
---|---|---|
Przyjęcie | ||
49,2% | pozytywne | 40% |
12,8% | błędy | 13,2% |
Pierwszy atak po przyjęciu |
||
58,8% | skuteczność | 53,1% |
46,6% | efektywność | 40% |
Kontratak | ||
47,2% | skuteczność | 44,6% |
31,6% | efektywność | 29,3% |
Zagrywka | ||
1,91 | asy | 2,02 |
4,11 | błędy | 4,64 |
39,3% | przyj. poz. rywala | 37,6% |
Blok | ||
1,95 | blok punktowy/set | 2,03 |
2,66 | wyblok/set | 2,66 |
Obrona | ||
7,84 | obrona/set | 8,19 |
Na kogo trzeba uważać w czwartek i piątek? W czołówkach ligowych rankingów po fazie zasadniczej plasuje się dwóch graczy z Olsztyna. Niekwestionowanym liderem AZS-u jest atakujący Karol Butryn – zdobywca 7 nagród MVP, najlepiej serwujący (65 asów) i piąty najlepiej punktujący (468 punktów) siatkarz po 30 kolejkach. Piąte miejsce wśród blokujących zajmuje natomiast amerykański środkowy Taylor Averill, który zatrzymywał ataki przeciwników 69 razy.
My jednak również mamy swoich przedstawicieli wśród najlepszych zawodników fazy zasadniczej. Podobne statystyki do Butryna ma Uroš Kovačević (tyle samo statuetek i o 4 punkty mniej). Piąte miejsce wśród serwujących zajmuje Bartosz Kwolek (53 asy), a tuż za jego plecami uplasował się Miguel Tavares, który punktował zagrywką o trzy razy mniej. Przyjmujący reprezentacji Polski był też sześciokrotnie wybierany MVP. Z kolei w rankingu przyjmujących drugie miejsce zajmuje Santiago Danani, który dograł w pobliże środka siatki aż 58,05% serwisów przeciwników.
Łącznie mierzyliśmy się z olsztynianami w PlusLidze już 12 razy, z czego 8 spotkań kończyło się wygraną Jurajskich Rycerzy. To właśnie z Indykpolem AZS-em odnieśliśmy historyczne, pierwsze zwycięstwo w PlusLidze, pokonując ich w Zawierciu w październiku 2017 roku 3:2.
Bilans meczów do niedawna był jeszcze bardziej niekorzystny dla klubu z Olsztyna, ale poprawił go znacznie w tym sezonie. W październiku po raz pierwszy w swojej historii Indykpol AZS wygrał w Zawierciu. Spotkanie trwało pięć setów, z których dwa wygraliśmy dość pewnie, dwa kończyły się dla nas niepomyślnie po zaciętych końcówkach, a w tie-breaku już od początku inicjatywa należała do gości. Znacznie gorzej poszło nam na wyjeździe. W Iławie nie ugraliśmy ani seta, choć w trzeciej partii byliśmy blisko zwycięstwa i przegraliśmy ją dopiero na przewagi. Należy jednak pamiętać, że tamto spotkanie rozegraliśmy bezpośrednio po trwającej 20 godzin podróży powrotnej z Ankary, a w naszym składzie zabrakło Uroša Kovačevicia, któremu urodziła się córka.
– Na pewno będą to spotkania dużo trudniejsze, niż byłyby z innymi rywalami, bo Indykpol AZS do Zawiercia przyjeżdża jako jedyny zespół, który w tym sezonie pokonał nas dwukrotnie. Nie będzie łatwo, ale z drugiej strony jest w nas chęć rewanżu i pokazania, kto jest lepszy na przestrzeni całego sezonu – zapewnia Zniszczoł.
Oprócz dwóch starć z naszym zespołem Indykpol AZS wygrał jeszcze 17 innych, a 11 razy schodził z boiska pokonany. 54 zdobyte punkty wystarczyły do zajęcia 7. pozycji (szósty Trefl Gdańsk zdobył o 3 oczka więcej). Z tego dorobku 23 punkty olsztynianie zdobyli na wyjazdach, wygrywając na obcym terenie dziewięciokrotnie.
– To drużyna bardzo dobrze zbilansowana na każdej pozycji i w składzie ma wielu dobrych zawodników. Myślę, że ich najmocniejszą stroną jest zagrywka, więc na pewno będziemy starali się ją trochę przytrzymać i jak najszybciej zdejmować rywali zza linii 9 metra – dodaje nasz doświadczony środkowy.
Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie