Tylko i aż set z liderem
Tylko i aż set z liderem
Niepokonana, śrubująca rekord zwycięstw Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle również z Zawiercia wywiozła komplet punktów. Aluron CMC Warta Zawiercie zdołała urwać liderowi PlusLigi tylko i aż seta.
Choć od ostatniego meczu Jurajskich Rycerzy minął prawie miesiąc, to po tak długiej przerwie Igor Kolaković postawił na taki sam skład, jaki kończył przedświąteczne starcie w Radomiu. Goście rozpoczęli bardzo dobrze, bo od prowadzenia 4:1, ale przy Mateuszu Malinowskim na zagrywce strata została błyskawicznie zmniejszona do jednego punktu. Po krótkim okresie gry punkt za punkt kędzierzynianie zaczęli sprawiać naszej linii przyjęcia coraz większe problemy i w efekcie odskoczyli na prowadzenie 11:6. Sygnał do walki dał naszej drużynie… Łukasz Kaczmarek, który posłał dwa kolejne ataki w aut i w efekcie zrobiło się już tylko 13:15. Aluron CMC miał piłki na 15:17, ale nie wykorzystał tej okazji i po chwili przy 14:19 o drugi już czas musiał poprosić trener naszych siatkarzy. Skuteczna kontra Piotra Orczyka pozwoliła jeszcze zbliżyć się na 19:22, ale na więcej w tej partii nie mogliśmy liczyć. Grupa Azoty ZAKSA pewnie kończyła akcje przy swoim przyjęciu i wygrała do 21.
Drugi set rozpoczął się znacznie lepiej, bo od prowadzenia żółto-zielonych 3:1 po dwóch z rzędu punktowych blokach. Zagrywka Rycerzy zaczęła sprawiać gościom znacznie więcej kłopotów niż w pierwszej partii, ale mimo tego radzili sobie z trudnymi piłkami i doprowadzili dzięki temu do remisu 8:8. Od tego momentu przez bardzo długi czas gra toczyła się punkt za punkt, choć to liderowi ich zdobywanie przychodziło z większym trudem. W końcu tę serię udanych akcji przy zagrywce rywala przełamał Aleksander Śliwka, ale już za moment Malina posłał asa i Aluron CMC wrócił na prowadzenie, 16:15. Znowu obie drużyny nie dawały się przełamać, aż przy 19:19 ponownie Śliwka obił ręce blokujących na kontrze. Po chwili bardzo długa akcja skończyła się nieco szczęśliwie, bo błędem dotknięcia siatki wprowadzonego z ławki Bartłomieja Klutha, a za moment blok Patryka Niemca na Śliwce dał gospodarzom powrót na prowadzenie. Po czasie dla Nikoli Grbicia kontrę skończył Garrett Muagututia i zrobiło się 22:20! Kolejne akcje też należały do amerykańskiego przyjmującego, który dwa razy był nie do zatrzymania na lewym skrzydle, a w najważniejszym momencie seta przy 24:23 zablokował Łukasza Kaczmarka!
Po zmianie stron znowu to ta znajdująca się na lewo z punktu widzenia sędzi głównej była bardziej szczęśliwa, bo klub z Kędzierzyna-Koźla rozpoczął od wyniku 4:1. I choć skuteczna kontra Malinowskiego pozwoliła zbliżyć się na 6:7, to Grupa Azoty ZAKSA wygrała trzy kolejne akcje i zmusiła trenera Kolakovicia do prośby o czas. Goście kontynuowali bardzo dużą presję z pola serwisowego, co znacząco utrudniało naszym siatkarzom kończenie ataków, a rywale nie wybaczali i błyskawicznie powiększali przewagę. Końcowe akcje były już tylko formalnością, a obaj szkoleniowcy dali w nich szansę zmiennikom, co nie mogło jednak wpłynąć na końcowy rezultat.
Niestety, tym razem zmiana połówek boiska nie przyniosła lepszego startu, bo to Grupa Azoty ZAKSA zaczęła od 4:0. Jurajscy Rycerze błyskawicznie zerwali się do walki i dogonili rywali na punkt, ale wtedy dwoma kapitalnym zagrywkami popisał się Kaczmarek, pozwalając gościom odbudować przewagę. Choć Kędzierzynianie prowadzili już 12:7, to nasz zespół nie zamierzał składać broni i zmniejszył straty do stanu 11:13, w dużej mierze dzięki świetnie dysponowanemu Muagututii. Lider PlusLigi próbował znowu złamać nasz zespół potężnymi serwisami, ale tym razem mu się to nie udawało. Nasi siatkarze też nie mieli jednak recepty na zatrzymanie przeciwników przy ich przyjęciu, przez co na tablicy wyników długo utrzymywała się dwu-trzypunktowa różnica. MVP został wybrany Jakub Kochanowski.
Skład: Cavanna, Malinowski, Orczyk, Muagututia, Flávio, Niemiec, Żurek (L) oraz Bociek, Gjorgjiew, Halaba, Kania
Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie