Sponsorzy Tytularni:
Aluron CMC Warta Zawiercie

Uroš Kovačević: Znowu zatęskniłem za siatkówką

18 Aug 2022 | 00:00

Po dwumiesięcznej przerwie i absencji w Lidze Narodów, Uroš Kovačević wrócił do reprezentacji Serbii, w barwach której zagra w zbliżających się mistrzostwach świata. Jak czuje się nasz przyjmujący i na co liczy kadra prowadzona przez byłego trenera Aluron CMC Warty Zawiercie, Igora Kolakovicia?

 

Zawsze fajnie jest wracać do reprezentacji. Potrzebowałem trochę odpoczynku, ostatni sezon w Zawierciu był dla mnie bardzo trudny pod względem fizycznym, ale też mentalnym. Rozmawiałem z Igorem Kolakoviciem jeszcze przed kontuzją kostki i poprosiłem go o czas na wakacje, bo czułem, że jest tego za dużo. Teraz czuję się bardzo dobrze, jestem gotowy, znowu zatęskniłem za siatkówką, więc bardzo tej przerwy potrzebowałem.

Tak, ostatni raz trenował naszą reprezentację w 2014 roku. Igor to niesamowity szkoleniowiec i wspaniała osoba, bardzo się cieszę, że po sezonie klubowym znowu możemy współpracować. Postaramy się osiągnąć razem najbardziej ambitne cele podczas nadchodzących mistrzostw świata. Na razie wszystko jest w porządku.

To będzie bardzo trudny turniej, bo jedna porażka eliminuje cię z gry, jak na piłkarskim mundialu. Jeśli wyjdziesz z grupy, ale nie zagrasz dobrze w kolejnym meczu, odpadasz. Na pewno chcemy zostać w grze do końca, taki zawsze był nasz cel, od kiedy gram w reprezentacji. Nie będzie łatwo, ale mam nadzieję, że będziemy gotowi na te najtrudniejsze momenty.

W Polsce zawsze organizacja stoi na najwyższym poziomie, podobnie we Włoszech. Powiedziałem już kiedyś w wywiadzie, że praktycznie każdego roku gramy coś w tych dwóch krajach i przez to nie jest już tak interesująco, jak kiedyś. Ciekawiej byłoby zagrać w Meksyku, Argentynie czy Stanach Zjednoczonych – państwach, które też mogłyby zorganizować taki turniej. Wiem jednak, że tutaj są pieniądze, a polscy kibice kochają siatkówkę i dlatego zawsze wspaniale się tutaj przyjeżdża i gra, a zwłaszcza, od kiedy gram w polskiej lidze. Byłoby jednak miło, gdyby w przyszłości doszło do większej rotacji krajów-gospodarzy. Myślę, że niektórzy fani z Polski też mają już dość, bo co chwilę jest tu jakiś turniej (śmiech).

Tak, gdy ostatnio grałem w Katowicach czy Krakowie, grupa 50 czy 100 osób z Zawiercia przyjechała tylko po to, by mi kibicować. Cały czas wykrzykiwali moje imię i to było naprawdę niesamowite.

Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie