Dawid Konarski: Jestem dumny z całej drużyny

Dawid Konarski: Jestem dumny z całej drużyny
Jurajscy Rycerze uciekli spod topora i odwrócili losy czwartego meczu o 3. miejsce PlusLiga. Chociaż przegrywali z Asseco Resovią już 0:2, to wygrali po tie-breaku. Ważnym ogniwem naszego zespołu był kapitan Dawid Konarski, który zdobył 21 punktów i poprowadził nas do zwycięstwa, odbierając statuetkę MVP.
Ciężko wypowiadać się za wszystkich kibiców i całe społeczeństwo, ale kątem oka widziałem już oficjeli wstających z miejsc i sprawdzających, czy medale są na swoim miejscu. Oczywiście to nie było motywacją, żeby zacząć grać, ale w końcu odpaliliśmy, bo w tych dwóch pierwszych setach było bardzo ciężko. W pierwszym męczyliśmy się potwornie w przyjęciu i ataku. Drugi wyglądał podobnie, ale jego końcówka dodała nam dobrej energii. Wtedy odrobiliśmy kilka punków, złapaliśmy jakieś breaki. Trzecią partię zaczęliśmy jednak od zera. Jestem dumny z całej drużyny i tego jak zagrała. Wróciliśmy po słabym początku, gdzie mogło się wydawać, że już nic się tutaj nie wydarzy i za chwilę będzie koniec sezonu. Zaczęliśmy jednak grać swoją siatkówkę, nakręciliśmy się trzecim setem, dołożyliśmy potem kolejnego. Walczyliśmy, żeby doprowadzić do tie-breaka i rzucić Kwola na zagrywkę, żeby grało nam się łatwiej.
Na pewno. Nie pierwszy raz w naszym zespole zdarzyło się, że dostawaliśmy przez dwa sety lanie i wychodziliśmy na trzeciego, wracając do gry. To nie jest jednak łatwe w tej części sezonu, gdzie każdy jedzie już na resztkach paliwa. Pokazaliśmy duży charakter i duże serducho. Cieszę się, że w piątym spotkaniu będziemy mogli powalczyć o brązowy medal.
Nie wiem, czy kiedykolwiek grałem do 16 maja, więc chyba to będzie mój najdłuższy sezon. Rocznica nam nie pasowała, bo dzisiaj tylko jedna drużyna mogła ten medal odebrać i nie bylibyśmy to my. Odbieraliśmy już brąz u siebie na hali, ale byłoby też bardzo miło zrobić to na terenie przeciwnika.
Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie