Mamy o tyle fajnie, że w Suwałkach graliśmy 6 stycznia, więc mieliśmy kilka tych dni, aby potrenować spokojnie. Teraz jest po prostu dojazd do siebie, lekki trening i kolejny mecz. Myślę, że każdy z nas grał co 3 dni i nie będziemy z tego powodu rozpaczać lub przeżywać, że tak często mamy spotkania. Powrót nad ranem po 580 km podróży powrotnej, ale po wygranej człowiek jest mniej zmęczony niż po porażce. Myślę, że dobrze się zregenerujemy. W piątek jeden trening na siłowni, aby się odbudować, potem w sobotę trening z piłkami, a w niedzielę gramy mecz.

Myślę, że zawodnicy z Gdańska na pewno wyjdą z wiarą, żeby zagrać dobre spotkanie. Natomiast my jesteśmy w dobrym rytmie po ostatnich wygranych. Nie chcemy tej serii przerywać. Trefl na razie gra tak jak gra. To trzeba wykorzystać, bo nie grają na pewno tej swojej najlepszej siatkówki. Będziemy chcieli przełożyć ten swój dobry moment na boisko, a Gdańsk na pewno przyjedzie, zaryzykuje i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Nie chcemy nowego roku na nowym parkiecie w naszej hali rozpocząć przegraną.

Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie