Sponsorzy Tytularni:
Aluron CMC Warta Zawiercie

Dawid Konarski: Wspomnienia z Max-Schmeling-Halle są wesołe

24 sty 2023 | 00:00

Max-Schmeling-Halle, w której mecze domowe rozgrywa Berlin Recycling Volleys, to obiekt, który przed kilkoma laty gościł dwa bardzo ważne wydarzenia dla polskiej siatkówki. W 2015 roku odbył się tu turniej finałowy Ligi Mistrzów, w którym po raz pierwszy w historii udział wzięły dwie polskie drużyny, a Asseco Resovia Rzeszów zakończyła go ze srebrnym medalem. Kilka miesięcy później, w styczniu 2016 roku, reprezentacja Polski walczyła tam w kwalifikacjach olimpijskich. W meczu ostatniej szansy po dramatycznym pięciosetowym boju pokonała gospodarzy i pozostała w grze o igrzyska. W obu imprezach brał udział nasz kapitan, Dawid Konarski.

 

Na pewno. Wspomnienia są w sumie wesołe, choć kwalifikacje olimpijskie zakończyliśmy na trzecim miejscu, ale później przez Japonię, po dwudziestu paru spotkaniach, awansowaliśmy na igrzyska, więc na pewno się to fajnie kojarzy. Pamiętam, że był taki moment na początku czwartego seta, że już pomału żegnaliśmy się z Rio de Janeiro, bo reprezentacja Niemiec grała lepiej od nas. Ostatecznie to my jednak wygraliśmy po tie-breaku, w którym było kilka naprawdę spektakularnych akcji, które chyba na zawsze zostaną w pamięci polskich kibiców siatkówki. No i Final Four Ligi Mistrzów, gdy dwa polskie kluby zmierzyły się w półfinale. Wygraliśmy z PGE Skrą 3:0, ale w finale musieliśmy uznać wyższość Zenitu Kazań, więc jakiś medal też się stąd przywiozło. Hala jak najbardziej przyjemna, mam nadzieję, że będzie dużo ludzi. Zresztą jestem przekonany, że tak będzie, bo tutaj raczej trybuny się wypełniają, więc będzie fajny mecz.

Już tak dobrze nie pamiętam, bo to było dosyć dawno temu, ale tak, jest dosyć chłodno. Parkiet jest taki, jak był, poskładany z kosteczek. Nie wiem, czy był wymieniony, może jest nowszy, może nie, ale wzór został taki sam. Wszystko jest podobnie. Nie pamiętam, czy wtedy były oświetlone trybuny, czy też było tam tak ciemno, pamięć już nie ta… Ale hala fajna do gry, tak jak wspomniałem, więc wierzę, że zagramy tu dobrą siatkówkę.

Na pewno musimy wygrać, żeby wiedzieć, że mamy to drugie miejsce. Później zobaczymy, jak los nas poukłada. Nie wszystko od nas zależy, bo przed nami jest Halkbank i jeśli wygra swoje spotkanie, to nasz wynik nie będzie miał znaczenia w kontekście pierwszego miejsca w grupie. Będziemy chcieli zwyciężyć na zakończenie, zrewanżować się za porażkę u siebie i z 13 punktami przystąpić do ustawienia w drabince.

Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie