Oczywiście, że nie, ale to nie może być wymówka. Walczyliśmy o wygraną, ale nie byliśmy w stanie tego zrobić. Zaczęliśmy bardzo dobrze. Myślę, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. Przejście tej trudnej sytuacji dobrze nam zrobi. Gdy będziemy mieć znowu komplet zawodników, będziemy mieć szansę grać jeszcze lepiej. Nie jesteśmy najlepsi na świecie, gdy wygrywamy, tak samo nie jesteśmy najgorsi, gdy przegrywamy. Walczyliśmy z jednym z najlepszych zespołów w lidze mimo wszystkich tych brakujących graczy. Jestem z nas dumny, nawet jeśli teraz jestem wkurzony, bo przegraliśmy. Walczyliśmy, próbowaliśmy. Każdy to widział, także Resovia i nie było szans, aby nas zlekceważyli, bo nie mamy części zawodników. To bardzo dobrze.

Nie wiem. Mecz dopiero się skończył i to nie jest czas na analizy. Możemy być wkurzeni, jeśli trzeba. Nie ma co analizować. Robiliśmy, co mogliśmy w tej trudnej sytuacji i nie ma co się na tym dalej skupiać. To już za nami. W normalnych okolicznościach mielibyśmy nadzieję, że awansujemy do Final Four, ale teraz mamy taką sytuację, a nie inną i musimy się z tym pogodzić. Tak jak wcześniej mówiłem, mam nadzieję, że to nas wzmocni. Wkrótce do składu wrócą ważni dla nas zawodnicy. To pomoże nam się odbudować. Wciąż mamy mistrzostwo do zdobycia. Ostatnie ligowe spotkanie wygraliśmy, a byliśmy w dokładnie takiej samej sytuacji. Zdobyliśmy dwa punkty. Jestem szczęśliwy. Może nie jestem zadowolony z porażki, ale jestem dumny, że walczyliśmy.

Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie