Sponsorzy Tytularni:
Aluron CMC Warta Zawiercie

Hebar pokonany po ciężkiej walce!

16 lis 2022 | 00:00

Po bardzo emocjonującym meczu Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała na wyjeździe Hebar Pazardżik 3:1 i po dwóch kolejkach z kompletem punktów prowadzi w grupie B Ligi Mistrzów.

 

Jurajscy Rycerze od samego początku wywarli duża presję zagrywką, a za tym poszła też dobra gra blokiem i od razu objęliśmy wysokie prowadzenie 10:4. Utrzymywaliśmy przewagę do stanu 18:12 i gdy już wydawało się, że losy premierowej odsłony są rozstrzygnięte, na zagrywkę poszedł środkowy Iwan Łatunow. Choć nasi siatkarze radzili sobie z przyjęciem jego floatów, to mieli problemy w ataku, a gracze Hebaru albo punktowali blokiem, albo wykorzystywali kontry i zmniejszyli straty do zaledwie punktu. W kluczowych momentach piłki kończył jednak Uroš Kovačević. Dzięki temu nie daliśmy gospodarzom wyrównać, a pierwszego setbola wykorzystał Bartosz Kwolek, blokując Simona Hirscha.

Rozpędzeni siatkarze z Pazardżika dobrze otworzyli drugą partię, nie dając się przełamać, więc wynik przez długi czas był remisowy. Po raz kolejny dał nam się we znaki Łatunow, trzy break pointy przy jego zagrywce sprawiły, że Hebar objął prowadzenie 11:7. Mistrzowie Bułgarii coraz lepiej powstrzymywali ataki Kovačevicia, a sami kończyli pewnie swoje akcje, uniemożliwiając tym samym zmniejszenie dystansu. Dopiero as Bartka Kwolka dał sygnał do pościgu. Trener Michał Winiarski wpuścił na podwójną zmianę Michała Kozłowskiego i Dawida Dulskiego – to właśnie ten pierwszy podbił atak z krótkiej Wiktora Josifowa, Kovačević obił blok na kontrze i straty stopniały do dwóch punktów. Niestety, po powrocie na boisko Miguel Tavares źle zrozumiał się z Urošem, a ten z trudnej piłki uderzył w taśmę. Michał Szalacha uderzył z wielką mocą ze środka, broniąc pierwszego setbola, ale po chwili pomylił się na zagrywce.

Kolejną partię od punktu z lewego ataku zaczął Kwolek. Następnie poszedł w pole serwisowe, najpierw trudną zagrywką dał nam okazję do kontry, którą skończył Kovačević, a po chwili zapunktował bezpośrednio i zaczęliśmy od prowadzenia 3:0. Gospodarze szybko jednak zmniejszyli dystans do punktu i dopiero nasz potrójny blok, który zatrzymał Todora Aleksiewa, pozwolił odzyskać trzypunktową przewagę (11:8). Dawid Konarski dorzucił skuteczny kontratak i trener gospodarzy, Camillo Placi, poprosił o czas przy stanie 14:10 dla Aluron CMC Warty. To jednak nie pomogło gospodarzom, bo zaraz po przerwie kolejny punkt zdobył Kovačević, a po ataku Kwolka było już 18:12. Uroš dołożył blok na Hirschu, Kwolek jeszcze jednego asa, a Miłosz Zniszczoł skuteczną krótką, po której prowadziliśmy 23:16. Tavares raz jeszcze zagrał na środek na koniec seta, a ostatni punkt tym razem zdobył Szalacha.

Błąd Aleksiewa w ataku i punkt zza 9 metra Bartka Kwolka dały nam prowadzenie 2:0 na starcie czwartej partii, ale po chwili Hirsch zagrał dwa asy z rzędu. Przy drugim z nich wydawało się wprawdzie, że piłka spadła obok linii bocznej, ale challenge nie dał jednoznacznej odpowiedzi, a na dodatek Kovačević dostał czerwoną kartkę za dyskusję z sędzią. To tylko podgrzało atmosferę na trybunach, a gospodarze wykorzystali to i odskoczyli na 8:4. Dopiero blok Szalachy pozwolił zmniejszyć straty, a trener Placi od razu zareagował prośbą o przerwę. Zdobywanie punktów nadal przychodziło jednak Jurajskim Rycerzom z dużym trudem. Sprawy w swoje ręce wziął Kwolek, skończył na lewym skrzydle dwie trudne piłki i przegrywaliśmy już tylko 15:16. Po chwili Zniszczoł skutecznie zaatakował z krótkiej, kończąc długą wymianę i dał nam upragniony remis. Niestety, radość nie trwała długo – Dobromir Dimitrow zaskoczył nas skrótem z zagrywki, Hirsch zablokował Kwolka i Hebar znów miał trzy punkty przewagi. Przyjmujący reprezentacji Polski błyskawicznie zrehabilitował się, serwując asa, ale nadal to mistrzowie Bułgarii byli o krok z przodu. Kolejne wyrównanie dał Uroš, a na prowadzenie wyszliśmy w dużej mierze dzięki świetnej zmianie zadaniowej Patryka Łaby na zagrywkę. Kovačević miał okazję zakończyć mecz, ale próbując zaatakować z pajpa po palcach nie trafił w blok. Hebar obronił też drugiego meczbola, ale przy trzeciej próbie świetnym blokiem popisał się Miłosz Zniszczoł. MVP został wybrany Uroš Kovačević.

Skład: Tavares, Konarski, Kwolek, Kovačević, Zniszczoł, Szalacha, Danani (L) oraz Łaba, Kozłowski, Dulski

Statystyki

Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie