Mamy sytuację, jaką mamy i bez wątpienia wymaga ona od nas wygranej lub chociaż punktu, aby utrzymać czwarte miejsce w tabeli. Jestem pewny, że wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że to bardzo ważny dla nas mecz. Spotkanie z Lublinem będzie także ostatnim oficjalnym starciem przed play-offami. Lepiej zagrać pod presją, niż bez niej, bo musimy cały czas być w meczowym rytmie.

To było trudne spotkanie dla naszego zespołu, które rozgrywaliśmy tuż przed Nowym Rokiem. Mogę powiedzieć, że zagraliśmy wtedy naprawdę dobrze. Podeszliśmy do LUK-u z szacunkiem, bo wcześniej zagrali wiele meczów na wysokim poziomie, pokonując lepszych od siebie rywali lub grając zacięte spotkania z zespołami z czołówki tabeli. Są w stanie wygrać z każdym, więc mamy do nich respekt i musimy podejść do meczu tak, jakbyśmy grali z liderem PlusLigi.

Najważniejsze jest nasze podejście do tego meczu, chcemy go wygrać. Zobaczymy, jak się będzie układać, ale musimy wyjść z myślą o zwycięstwie.

Normalnie myślałbym tylko o następnym meczu, ale wiemy już, że będziemy grać w play-offach i myślimy także o nich. Przygotowujemy się już do kolejnego etapu rozgrywek. Bez znaczenia jest, czy będziemy grać to pierwsze spotkanie w domu, czy na wyjeździe. Na razie skupmy się jednak na Lublinie, a następnie mówmy o naszych przeciwnikach w play-offach.

Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie