Koniec fantastycznej serii zwycięstw
Koniec fantastycznej serii zwycięstw
Po 12 kolejnych ligowych zwycięstwach Aluron CMC Warta Zawiercie znalazła pogromcę w mistrzu Polski. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w ostatnim hicie PlusLigi w 2022 roku wygrała 3:1, a Jurajscy Rycerze nie wykorzystali swoich szans w drugim i trzecim secie, gdy prowadzili kilkoma punktami.
Początek to prawdziwy popis Uroša Kovačevicia. Serb został wprawdzie zablokowany w jednej z pierwszych akcji przez Łukasza Kaczmarka, ale tylko go to rozdrażniło i zaczął kończyć piłkę za piłką. Miguel Tavares, widząc to, nie szczędził mu wystaw. Po długiej wymianie, zakończonej właśnie przez leworęcznego przyjmującego, było już 13:8 dla Jurajskich Rycerzy. Gospodarze odrobili wprawdzie część strat po bloku na Bartoszu Kwolku, ale reprezentant Polski błyskawicznie się zrehabilitował. Prowadzenie urosło do stanu 20:14, gdy asa dołożył Dawid Konarski i to zwiastowało moment, w którym sprawy w swoje ręce postanowili wziąć serwujący. Po raz pierwszy po kontuzji na boisku pojawił się Norbert Huber i od razu zapunktował zza 9 metra, ale po chwili to samo zrobił Kwolek i nasza przewaga znów wynosiła 6 punktów. Setbola dał Tavares, punktując już po raz trzeci atakiem, a premierową odsłonę zakończył niezawodny Kovačević, w ekwilibrystyczny sposób oszukując blok rywali i zdobywając tym samym już 10. punkt w tym meczu.
Po kapitalnym starcie serbski przyjmujący lekko przyciął się w ataku na początku drugiej partii, ale mimo tego utrzymywaliśmy wynik remisowy. W końcu Konarski skończył kontratak, a Tavares dołożył dwa asy z rzędu i odskoczyliśmy na 15:12. ZAKSA zrobiła przejście, a w polu serwisowym pojawił się Adrian Staszewski. Atak Uroša został zablokowany, ale nasz zespół poprosił o challenge. Jego rezultat doprowadził do awantury, bo sędzia sprawdził, czy piłka spadła w boisku, podczas gdy nasi siatkarze zgłaszali dotknięcie siatki. Arbiter pokazał żółtą, a po chwili czerwoną kartkę Bartoszowi Kwolkowi, gospodarze zdobyli dzięki temu punkt na remis, a nasza gra kompletnie się posypała. Staszewski pozostał w polu serwisowym aż do stanu 21:15, nasz zespół nie odnalazł już rytmu, więc końcówka była już tylko formalnością.
Pięciominutowa przerwa pozwoliła nieco ochłonąć, a poziom gry, na który weszliśmy od samego początku trzeciego seta, był najlepszą odpowiedzią na wydarzenia z poprzedniej partii. Znakomicie radził sobie zwłaszcza Dawid Konarski – nasz kapitan nie tylko kończył kolejne ataki, ale świetnie spisywał się także w obronie i bloku. W pewnym momencie przewaga wynosiła już nawet 7 punktów, ale rywale zaczęli sukcesywnie odrabiać straty i zrobiło się zaledwie 21:20. Gdy na tablicy pojawił się wynik 24:22 dla Jurajskich Rycerzy wydawało się, że nic już nie wydrze nam zwycięstwa w tej partii. Rywale poprosili jednak o challenge, po którym okazało się, że piłka po ataku Staszewskiego dotknęła naszego bloku. ZAKSA wyszła na prowadzenie i wtedy ciężar gry wziął na siebie Olek Śliwka. Najpierw obił ręce Krzysztofa Rejno. A w decydującym momencie zablokował naszego kapitana i w ten sposób dał kędzierzynianom upragnione zwycięstwo.
Czwarty set rozpoczął się od dość wyrównanej walki. Jurajscy Rycerze odpowiadali swoimi ciosami na każdy zdobyty przez ZAKSĘ punkt. Gospodarze odskoczyli dopiero przy zagrywce Marcina Janusza (8:5). Przewaga rywali wprowadziła nerwowość w szeregi naszego zespołu. W ataku pomylił się Marcin Waliński, chwilę później zagrywkę popsuł Krzysiek Rejno, a Santiago Danani nie przyjął piłki po serwisie Adriana Staszewskiego. Gdy zrobiło się 18:12 o czas poprosił nasz trener. Przyniosło to oczekiwany rezultat i między innymi po dwóch skutecznych blokach przewaga rywali stopniała do trzech oczek. Nie wystarczyło jednak czasu, aby wyrównać i doprowadzić do tie-breaka. Co prawda udało obronić się pierwszą piłkę meczową, ale przy drugiej Uroš posłał piłkę w aut. Nasi siatkarze reklamowali jeszcze decyzję sędziego i sprawdzali, czy rywale dotknęli siatki. Ujęcie z kamery challengu pokazało jednak, że tak się nie stało.
Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie