Mateusz Bieniek: Zabrakło wszystkiego
Mateusz Bieniek: Zabrakło wszystkiego
Aluron CMC Warta Zawiercie w środowy wieczór przegrała z Projektem Warszawa 0:3. To pierwsza domowa porażka naszego zespołu w tym sezonie.
Wszyscy chyba spodziewaliśmy się czegoś innego. Od początku trudno było nam wejść w ten mecz. Może jedynie oprócz fragmentu trzeciego seta. Z czego to wynikało?
Wynikało to z dobrej gry Warszawy. Powiedziałbym nawet, że kapitalnej gry. Zagrali wzorowo, genialnie w każdym elemencie. Ciężko było ich ugryźć, a nam dzisiaj zabrakło tak naprawdę wszystkiego: zagrywki, dobrego przyjecia, kończenia ataków. Paradoksalnie może przyda się taki zimny prysznic, bo drużyna ze stolicy pokazała nam, nad czym mamy jeszcze pracować. Musimy grać lepiej, aby walczyć z tymi najlepszymi.
Mamy nad czym pracować, ale problem w tym, że nie mamy na to czasu. To w końcu musiało się stać? Projekt też ma za sobą taki zimny prysznic w Bełchatowie. Teraz padło na nas. Myślisz, że przy takim kalendarzu trudno będzie trzymać równy poziom i takie wpadki, prędzej czy później, każdemu się zdarzą?
Na pewno. Nie możemy jednak nazywać wpadką przegranej z Projektem Warszawa, bo to kapitalny zespół i dzisiaj to udowodnili. Podobnie jak my chcą walczyć o te najwyższe cele. Dzisiaj po prostu spotkały się dwie świetne drużyny, ale Warszawa była zdecydowanie lepsza i pokazała nam, że musimy wiele rzeczy poprawić. Czasu na treningi nie mamy, ale podobnie mają pozostałe zespoły. Wszyscy, którzy grają w europejskich pucharach, mają mało czasu na trening. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu, wyrzucić to z głowy i myślami być już w Suwałkach.
Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie