Miłosz Zniszczoł: Rywale zagrali cierpliwie, a nam tego zabrakło
Miłosz Zniszczoł: Rywale zagrali cierpliwie, a nam tego zabrakło
Po pierwszym secie sobotniego starcia wydawało się, że nasz zespół bez większych problemów odniesie drugie zwycięstwo w walce o 3. miejsce PlusLigi. Asseco Resovia Rzeszów szybko otrząsnęła się jednak po dotkliwej przegranej 13:25, przejęła inicjatywę i wygrała 3:1.
Może za dobrze zaczęliśmy to starcie i gdzieś w drugim secie pojawiło się za duże rozluźnienie. Tak naprawdę w przerwie między setami powtarzaliśmy sobie, że Resovia na pewno wróci do grania. To jest zbyt klasowy zespół, aby tak po prostu odpuścić. I tak się stało. Nie potrafiliśmy wykorzystać kilku swoich okazji, a oni zagrali bardzo dobrze. Odrzucili nas serwisem od siatki i niestety tak się to skończyło.
Nie, bo grali to, na co byliśmy przygotowani. Nawet ta zmiana nie pokrzyżowała nam planów. To, co robili, robili dobrze. My nie do końca wywiązywaliśmy się z naszych założeń. Mieliśmy kilka kontr, których nie wykorzystaliśmy, a przeciwnik się napędził i tak to później wyglądało.
Na pewno zagrali solidnie i cierpliwie w tych wygranych przez siebie setach. Nam cierpliwości zabrakło, zaczęliśmy się niepotrzebnie denerwować. Musimy wracać teraz do Rzeszowa i w perspektywie mamy jeszcze co najmniej dwa mecze do rozegrania.
Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie