Pierwszy mecz finałowy dla Jastrzębskiego Węgla. Zawiercianie przegrali w nim 0:3. Co zdaniem Miłosza Zniszczoła trzeba zrobić, aby odwrócić losy tej rywalizacji?

Muszę zapytać o to: trema i presja były obecne? Dla wielu z was był to pierwszy finał mistrzostw Polski. 

Chciałbym powiedzieć, że nie było ich, ale chyba jednak trochę tak. Nie graliśmy tak, jak zwykle gramy. Myślę, że to mógł być powód tego, że powiązało nam dzisiaj nogi. 

Wziąłem cię do wywiadu nieprzypadkowo. Ty grałeś kiedyś w podobnym systemie, gdzie walkę zaczyna się u niżej rozstawionego, a później dwa spotkania gra się na wyjeździe. Byłeś w tej sytuacji, że jechałeś odwracać stan rywalizacji. To się wtedy udało. W czym tkwi sekret sukcesu?

Na pewno trzeba się pozytywnie nastawić. Tak jak dzisiaj zagraliśmy, to już na pewno nie powtórzymy. Musimy wszystko postawić na jedną kartę i walczyć tak, aby finał rozstrzygnął się dopiero w niedzielę. 

Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie