Sponsorzy Tytularni:
Aluron CMC Warta Zawiercie

Michał Wieczorek: To rewelacyjne przeżycie, które zapamiętam na zawsze

31 mar 2023 | 00:00

W piątkowym meczu z Cuprum Lubin w żółto-zielonych barwach zadebiutował w PlusLidze Michał Wieczorek. Zwycięzca naszej aukcji w ramach 31. finału WOŚP rozpoczął spotkanie zagrywką i odrzucił rywali od siatki, ale niestety przy okazji nadepnął na linię końcową.

 

Emocje były ogromne, ale dużym plusem dla mnie było to, że mogłem przyjechać do Zawiercia wcześniej, potrenować i poznać całą drużynę. Na pewno było mi łatwiej. Gdybym bez tego musiał wejść od razu na rozgrzewkę w hali z pełnymi trybunami, byłoby trudno. A tak było trochę mniej stresu, bo mogłem sobie z chłopakami potrenować i poodbijać piłkę. Przy zagrywce nie myślałem kompletnie o niczym, a to, że przekraczam linię to jest standard. Trochę tu winy trenera, bo powiedział mi, żebym podchodził sobie bliżej do siatki i niestety zabrakło tych 5-6 cm (śmiech). Emocje wielkie i to będzie pamiątka do końca życia.

Na pewno nie. Jeśli będą pokazywane powtórki, to najpierw będzie widać, że piłka przeszła na drugą stronę boiska. Dopiero później zobaczymy, że był błąd. Nawet podobała mi się ta moja zagrywka. Tym bardziej, że na rozgrzewce wszystkie piłki leciały w siatkę.

Rewelacyjne, bo osoby, które grają w zespole, są bardzo przyjaźnie nastawione. Szczególnie Michał Kozłowski, który mocno komentował i ciągle puszczał jakieś żarty. Także Tomek Kalembka jest bardzo sympatyczną osobą. W kwadracie nie było czasu na nudę. Trochę analizowaliśmy grę, ale były też żarty odnośnie spotkania.

Wiadomo, to był ostatni mecz rundy zasadniczej. Wygrana jest najważniejsza. Nadal możemy zająć drugie miejsce w tabeli przy dobrym wyniku spotkania Jastrzębskiego Węgla z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Na pewno inna atmosfera jest teraz po wygranej, niż gdybyśmy przegrali.

Zdecydowanie tak. Myślę, że – oprócz zagrywki – to pasowanie było momentem, gdzie się stresowałem. Trochę łatwiej było mi, bo nie byłem sam. Razem ze mną byli Piotrek Kapa i Tomek Kalembka. Publiczność w Zawierciu jest rewelacyjna. Ta ściana kibiców na pewno dodaje chłopakom niesamowitych skrzydeł.

Na pewno licytowałbym jeszcze raz. To jest rewelacyjne przeżycie, które zapamiętam na zawsze.

Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie