Sponsorzy Tytularni:
Aluron CMC Warta Zawiercie

Patryk Łaba: Dopóki jestem czynnym zawodnikiem, zawsze mogę się czegoś nauczyć

5 wrz 2022 | 00:00

Patryk Łaba, podobnie jak nasz zespół, w najbliższym sezonie zadebiutuje w Lidze Mistrzów. Czy traktuje to jako duże wyzwanie?

 

Na pewno osoba trenera miała znaczenie, bo poznałem już Michała Winiarskiego i wiem, jak się z nim pracuje. Jest to dla mnie bardzo ważne. Szczerze mówiąc obserwuję rozwój klubu z Zawiercia od czasów jego występów w drugiej lidze, bo będąc jeszcze zawodnikiem AZS-u AGH Kraków sparowałem z nim wielokrotnie. Widzę, jak duży krok robił z sezonu na sezon. Wydaje mi się, że to dobre miejsce dla siatkarza i fajnie będzie tutaj być w nadchodzącym czasie. Tym bardziej, że przed klubem teraz duże wyzwania: Liga Mistrzów i obrona brązowego medalu. Myślę, że to będzie także dobre wyzwanie dla mnie jako zawodnika i mojego rozwoju.

Jeszcze jeden mecz udało się zagrać w starej hali, a później w sezonie, w którym klub awansował, był to już nowszy obiekt. Nigdy nie udało mi się z Zawierciem wygrać, więc teraz dołączam do zespołu i mam nadzieję, że jak najwięcej zwycięstw zanotujemy na naszym koncie.

Nie, nie spodziewałem się tego. Ostatnio moje losy w ogóle wyprzedzają moje najśmielsze oczekiwania i marzenia. Bardzo się z tego cieszę. Jestem zadowolony, że robię krok naprzód w mojej karierze i dołączam do klubu, który będzie grał w Lidze Mistrzów.

Myślę, że odkryłem to u siebie dopiero w ostatnim sezonie w Gdańsku, bo wcześniej nie dostawałem takich zadań. W I lidze byłem zawodnikiem grającym więcej, więc dla mnie to było nowe wyzwanie. Uznałem, że będzie to dla mnie cel, aby wchodzić na tę zagrywkę i w tym jednym momencie seta dać z siebie tyle, ile mam. Chciałem być zawsze gotowy na tę zmianę. Myślę, że spełniłem swoją rolę, skoro w nowym sezonie idę za trenerem Winiarskim.

Na pewno. Rzeczywiście to był duży przeskok, jeśli chodzi o poziom sportowy. Tak samo jakość wykonania oraz powtarzalność musi być dużo wyższa. Trochę mi zajęło zaadaptowanie się do tego poziomu, ale myślę, że poprawiam się, a moja jakość sportowa zwiększyła się. Myślę, że to też miało znaczenie, że dostawałem coraz więcej szans. Cieszę się, że będę mógł dalej się rozwijać, bo wierzę, że dopóki jestem czynnym zawodnikiem, to zawsze mogę się czegoś nauczyć. Jeśli nie siatkarsko, to chociaż na innych płaszczyznach.

Na pewno będzie „wow” przez pewien czas, ale traktuję to także jako wyzwanie oraz motywację, aby na każdym treningu być gotowym na 100 procent. Moje podejście jest takie, że chcę, aby moja drużyna wygrywała, a czy będę mieć bezpośredni, czy pośredni wkład w to, każdą decyzję trenera w zupełności akceptuję. Najważniejsze, aby drużyna odnosiła zwycięstwa nie tylko na polskich parkietach, ale także zagranicznych, więc jestem bardziej team playerem.

Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie