Chyba się nie zdarzyło. Tak jak staram się sobie przypomnieć, to wydaje mi się, że pierwszy raz zagram mecz w urodziny. Będzie fajnie.

Myślę, że w pewnym sensie to będzie wyjątkowy dzień. Tym bardziej, że na mecz przyjedzie moja rodzina z miasta, z którego pochodzę i będzie mnie dopingować. Akurat mają blisko, więc też spotkam się z nimi. Myślę, że fajnie, że wypadło akurat na Bełchatów.

Na pewno fajnie byłoby pokazać się i zagrać troszkę więcej niż jakieś zadaniowe wejścia na blok. Zobaczymy, jak ułoży się mecz, czy będzie to potrzebne, czy nie. Myślę, że PGE Skra jest dobrą drużyną i w tym sezonie pokazują, że potrafią grać, więc podejrzewam, że to będzie ciężki mecz i może będą potrzebne zmiany. Zobaczymy, jak to się ułoży.

Przez lekką kontuzję pleców nie mogłem w ogóle wystąpić w tamtym spotkaniu. Mecz faktycznie był bardzo emocjonujący, bardzo zacięty i stojący na naprawdę wysokim poziomie. Myślę, że kibice wychodzili z hali bardzo zadowoleni z tego, co mogli przeżyć wspólnie z nami na boisku i w Jurajskiej Twierdzy. Fajnie, że udało nam się wtedy wygrać. Mam nadzieję, że w najbliższym meczu też pokażemy się z tak dobrej strony i stworzymy razem ze Skrą dobre widowisko. Mam też nadzieję, że ponownie wygramy, a mecz będzie może trochę mniej zacięty i uda się zwyciężyć za 3 punkty. Zobaczymy, bo Bełchatów według mnie jest obecnie w naprawdę dobrej dyspozycji.

Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie