Sponsorzy Tytularni:
Aluron CMC Warta Zawiercie

Piotr Orczyk: Musiałem szybko się pozbierać i zagrać

28 mar 2022 | 00:00

Piotr Orczyk dość niespodziewanie pojawił się w pierwszym składzie na mecz z Asseco Resovią i spisał się, mimo porażki 1:3, naprawdę dobrze. Przyjmujący o tym, że wystąpi, dowiedział się kilkadziesiąt minut przed startem spotkania.

 

Jeszcze na odprawie przedmeczowej w szatni, czyli około 40 minut przed meczem, skład był taki jak zawsze, z Urošem na przyjęciu. Zaczęliśmy rozgrzewkę, po jakichś 10 minutach chłopaki zaczęli krzyczeć, że nie ma Uroša i muszę zagrać. Nie wiem, jaki był tego powód. Musiałem szybko pozbierać się,  przygotować w trakcie tej rozgrzewki i zagrać.

Myślę, że całkiem nieźle wyglądało to w ataku i dobrze także w przyjęciu. Myślę, że nie przeszkadzałem bardzo chłopakom, a raczej pomagałem. Jestem zadowolony, bo niewiele mam czasu na boisku. Każde wejście i set zawsze fajnie spędzić na boisku.

Też zapadło mi w pamięć, że to ustawienie z Samem Deroo na zagrywce przysporzyło nam najwięcej problemów. Resovia odjeżdżała nam na bezpieczną przewagę i już raczej utrzymywała ją do końca. My staraliśmy się ją podganiać. Przegrywaliśmy do 23 dwa razy, więc było blisko. Tak to niestety wyglądało, że kluczowymi momentami w tym spotkaniu było to przyjęcie zagrywki Sama Deroo.

Szczerze mówiąc miałem nadzieję, że zapunktujemy w tym meczu i już ze spokojną głową oraz bezpieczną przewagą w tabeli podejdziemy do tego ostatniego spotkania. Tak się nie stało. Czy to dobrze? Myślę, że po części tak, bo musimy dobrze przygotować się do tych play-offów. Musimy zagrać na maksa, zapunktować, więc musimy podejść z pełnym skupieniem. A zaraz po meczu z Lublinem startują najważniejsze starcia sezonu. Może i lepiej, by nie robić sobie jakichś za długich przerw i tracić rytmu meczowego. Niedobrze, że przegraliśmy, ale dobrze, że mamy jeszcze o co walczyć.

Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie