Piotr Orczyk: Naprawdę ciężko było wypracować jakąś przewagę

Piotr Orczyk: Naprawdę ciężko było wypracować jakąś przewagę
Kolejne spotkanie w podstawowym rozegrał Piotr Orczyk. Nasz przyjmujący zdobył w meczu z Cerrad Enea Czarnymi Radom 12 punktów, ale nie wystarczyło to do wygrania choćby seta. Jak ocenia to starcie?
Tak… Wydaje mi się, że Radom bardzo dobrze zagrał przede wszystkim swoje akcje, byli bardzo skuteczni i dużo grali z blokiem. Do tego byli skuteczni w ataku. Wydaje mi się, że ich główna strategia na mecz to szanowanie piłki na zagrywce i przebijanie jej w miarę łatwo na drugą stronę, żebyśmy to my musieli się męczyć z naszą pierwszą akcją. Wygląda na to, że przyniosło im to oczekiwany rezultat i wygrali 3:0.
Osobiście nie odczułem tego w taki sposób. Potrwało to może minutę i wróciliśmy do gry. Graliśmy normalnie, więc według mnie to w żaden sposób na nas nie wpłynęło.
Dokładnie. Można powiedzieć, że to jest nasza zmora w tych ostatnich meczach, że są takie momenty, że gramy naprawdę dobrze, fajnie i nieźle to wygląda. Mimo tego, że gramy bez nominalnego rozgrywającego. Natomiast bardzo często zdarzają nam się te przestoje, coś nie wyjdzie, będzie jakaś niedokładność w przyjęciu, rozegraniu albo ataku i te punkty jakoś nam seryjnie uciekają. Zdarzało się to też we wcześniejszych spotkaniach z Lubinem i Resovią, zdarzyło się również dzisiaj. Przez to nie dociągnęliśmy trzeciego seta. Szkoda, bo naprawdę ciężko było w tym meczu wypracować sobie jakąkolwiek przewagę. Udało się w tej trzeciej partii uciec na 3 punkty, ale nie dociągnęliśmy tego. Jeden przestój, błąd i przegrywamy.
Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie