Sponsorzy Tytularni:
Aluron CMC Warta Zawiercie

Podbić Iławę!

13 sty 2023 | 00:00

Hala Iławskiego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji, w której na czas remontu olsztyńskiej hali Urania występuje Indykpol AZS, to jedyny z plusligowych obiektów, w którym Jurajscy Rycerze nie odnieśli jeszcze zwycięstwa. Zmienić mogą to w najbliższą sobotę, 14 stycznia.

 

Indykpol AZS Olsztyn to zespół, którego z pewnością nie można lekceważyć. Udowodnił to zresztą w ostatnim starciu, gdy pokonał nas w Jurajskiej Twierdzy 3:2. Łatwo nie grało się z nim także w zeszłym sezonie. Wtedy przegraliśmy w Iławie 0:3, aby w rewanżu wygrać w Zawierciu dopiero po zaciętym tie-breaku.

W tym sezonie olsztynianie radzą sobie jednak ze zmiennym szczęściem. Pod koniec grudnia odnieśli zwycięstwa 3:2 nad Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i 3:1 nad Jastrzębskim Węglem, aby w pierwszym meczu 2023 roku zaliczyć dość niespodziewaną porażkę z LUK-iem Lublin. Gra w kratkę sprawia, że przed startem 20. kolejki Indykpol AZS zajmuje 8. miejsce w ligowej tabeli.

Znacznie lepiej radzą sobie żółto-zieloni. Jurajscy Rycerze mieli już na koncie serię 12 ligowych zwycięstw z rzędu, którą przerwała dopiero wyjazdowa przegrana 1:3 z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle tuż przed Nowym Rokiem. W święto Trzech Króli pokonaliśmy natomiast 3:2 Jastrzębski Węgiel i umocniliśmy się na 2. miejscu w tabeli.

Choć w Iławie jeszcze nie wygraliśmy, to sama hala nie powinna być specjalnym atutem Indykpolu AZS-u. Olsztynianie nie trenują w niej na co dzień, a grają tam jedynie od początku poprzedniego sezonu ze względu na przebudowę legendarnej hali Urania. Większe znaczenie może mieć natomiast fakt, że mamy za sobą bardzo intensywny tydzień. W środę wieczorem zagraliśmy wyjazdowe spotkanie Ligi Mistrzów z Halkbankiem Ankara, które trwało ponad trzy godziny i skończyło się wygraną wicemistrzów Turcji 3:2. W czwartek zaliczyliśmy 18-godzinną podróż do Iławy i dotarliśmy do celu po godzinie 3:00 w nocy.

– Na pewno będzie to miało jakiś wpływ, ale większy będzie miało to, jak wejdziemy w to spotkanie i jak przezwyciężymy potencjalne trudności – mówi Miłosz Zniszczoł.

Najmocniejszym ogniwem olsztyńskiego zespołu jest z pewnością Karol Butryn. Na swoim koncie ma 274 punkty, w tym aż 38 asów serwisowych. W bloku króluje natomiast Taylor Averill, który rywali zatrzymywał 45 razy i jest szósty w rankingu najlepiej blokujących zawodników PlusLigi.

Warto dodać, że w przeszłości z Indykpolem AZS-em Olsztyn związanych było aż trzech Jurajskich Rycerzy. Miłosz Zniszczoł w jego barwach grał najdłużej, bo w latach 2014-2019. W sezonie 2015/2016 w klubie ze stolicy Warmii spotkał się z Marcinem Walińskim. Michał Kozłowski grał natomiast w Olsztynie w drużynach juniorskich.

– Zarówno do Indykpolu AZS-u, jak i miasta Olsztyn zawsze będzie sentyment, bo spędziłem w nim pięć sezonów, czyli sporą część życia. Z różnym skutkiem, ale generalnie bardzo dobrze ten czas wspominam – dodaje nasz środkowy.

Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie