Rewanż za Puchar Polski
Rewanż za Puchar Polski
Przed nami trzecie w tym sezonie starcie z Asseco Resovią Rzeszów. Spotkanie w Jurajskiej Twierdzy będzie doskonałą okazją do rewanżu za ćwierćfinał Pucharu Polski.
Aluron CMC Warta Zawiercie ostatni raz z Asseco Resovią Rzeszów mierzyła się na początku lutego. Do ćwierćfinału Pucharu Polski żółto-zieloni przystąpili w dużym osłabieniu. Z powodu problemów zdrowotnych musieli radzić sobie bez nominalnych rozgrywających, a zastępował ich Uroš Kovačević. Nieobecny był także Dawid Konarski. Pomimo takich braków kadrowych, rywal nie zgodził się na zmianę terminu spotkania. Zawiercianie po walce przegrali 1:3 i zakończyli swoją przygodę z Pucharem Polski. Niedzielny mecz będzie zatem idealną okazją do rewanżu.
– Mam nadzieję, że zgotujemy im tutaj małe piekiełko, ale najważniejsze są mecze play-off i to one zadecydują o tym, jak skończymy ten sezon i czy będzie on udany – mówi Michał Żurek, kapitan naszego zespołu.
Warto jednak pamiętać, że Jurajscy Rycerze w tym sezonie mają na swoim koncie także zwycięstwo nad Resovią. W grudniu minionego roku pokonali na wyjeździe rywali 3:1, a MVP został wtedy Miguel Tavares.
W niedzielę zawiercianie w końcu podejmą rzeszowski klub we własnej hali. Do tej pory Jurajska Twierdza w meczach z Resovią nie była zbyt szczęśliwa dla gospodarzy. Żółto-zieloni wygrali tylko raz, w rundzie zasadniczej sezonu 2018/2019, a kibice z pewnością doskonale pamiętają okoliczności tamtego zwycięstwa. Przyjezdni prowadzili w tie-breaku 12:6, ale Jurajscy Rycerze doprowadzili do wyrównania 12:12, a następnie wygrali 15:13. Ogromna w tym zasługa zagrywki Kamila Semeniuka, który kilkukrotnie ustrzelił Mateusza Mikę. Przy jego serwisie zawiercianie zdobyli aż siedem punktów z rzędu.
Aluron CMC Warta Zawiercie w ostatnim spotkaniu ligowym przegrała po emocjonującym tie-breaku na wyjeździe z PGE Skrą Bełchatów. Asseco Resovia ostatni raz grała we wtorek i doprowadziła do piątego seta w meczu z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Chociaż ostatecznie przegrała 2:3, to zdobyty punkt przedłużył szanse rzeszowian na czwarte miejsce w tabeli. Oznacza to, że niedzielne starcie z pewnością nie będzie meczem o pietruszkę.
– Oni znają nas, a my znamy ich. Bardzo dobrze zagrywają, mają sporo rozwiązań ofensywnych, więc ciężko tam wskazać jednego lidera. To nie jest tego typu drużyna, że mają jednego gościa. Oni mają wielu utytułowanych zawodników, mistrzów świata. Mają wiele zmian, szeroką ławkę. Myślę, że ciężko wskazać jedną osobę. Jeśli poradzimy sobie z naporem na zagrywce i będziemy grać dobrze na trudnych piłkach, to będzie sporo fajnej rywalizacji i spotkanie podobne do tego w Bełchatowie – dodaje Żurek.
Chociaż wśród zawodników Resovii nie ma byłych Jurajskich Rycerzy, to jednego znajdziemy w jej sztabie szkoleniowym. Alek Achrem występował w żółto-zielonych barwach w sezonie 2018/2019. W Zawierciu gra natomiast trzech byłych siatkarzy zespołu z Rzeszowa. Michał Żurek grał w tym klubie w sezonie 2014/2015, Dawid Konarski spędził w nim dwa lata (2013-2015), a Dominik Depowski, który występował najpierw w drużynach młodzieżowych, reprezentował go następnie w PlusLidze w 2016 roku oraz w sezonie 2017/2018. Rzeszowską przeszłość ma też Michał Szalacha, który zdobywał tam medale młodzieżowych mistrzostw Polski, a także nasz trener przygotowania fizycznego, Jakub Gniado, który blisko dekadę temu przebywał tam na stażu.
Mecz Aluron CMC Warta Zawiercie – Asseco Resovia Rzeszów rozpocznie się w niedzielę 27 marca o godzinie 18:00. Bilety na to spotkanie można kupić na stronie AluronCMC.pl/Bilety. Jeśli hala nie zostanie wcześniej zapełniona, to wejściówki będzie można nabyć w dniu meczu na godzinę przed startem spotkania. Sprzedaż prowadzona będzie przy głównym wejściu do obiektu.
Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie