Sponsorzy Tytularni:
Aluron CMC Warta Zawiercie

Starcie z dobrymi znajomymi

15 lis 2022 | 00:00

Jurajscy Rycerze w swoim pierwszym wyjazdowym spotkaniu w Lidze Mistrzów zmierzą się z mistrzem Bułgarii, Hebarem Pazardżik. To nie będzie nasze pierwsze starcie z tym przeciwnikiem, bo w 2019 roku rywalizowaliśmy z nim w Pucharze Challenge.

 

Hebar Pazardżik z pewnością nie będzie łatwym rywalem. W ostatnim sezonie zdobył mistrzostwo kraju (nie przegrywając przy tym żadnego meczu), Puchar oraz Superpuchar Bułgarii. W tym sezonie Tygrysy, bo tak brzmi przydomek klubu, zaczęły jednak od falstartu. W pierwszej kolejce uległy u siebie 0:3 Lewskiemu Sofia i mimo czterech kolejnych zwycięstw zajmują 4. miejsce w tabeli z jednym meczem zaległym.

Zanim jeszcze wystartowała liga bułgarska, Hebar rozpoczął rywalizację w Lidze Mistrzów od drugiej rundy i też od razu zaliczył potknięcie, przegrywając w Pazardżiku w trzech setach z Arcadą Gałacz. W rewanżu w Rumunii odrobił jednak straty i wygrał Złotego Seta, a następnie pokonał dwa razy 3:1 Mladost Zagrzeb. W pierwszej kolejce fazy grupowej zmierzył się na wyjeździe z Berlin Recycling Volleys. Bułgarzy prowadzili już 2:0, a następnie mieli dwie piłki meczowe w czwartej partii, aby ostatecznie przegrać z mistrzem Niemiec 2:3.

Aluron CMC Warta Zawiercie w swoim debiucie w Lidze Mistrzów pokonała natomiast Halkbank Ankara 3:1. Nasz zespół dobrze spisuje się także w ligowych rozgrywkach. Ostatnie trzy spotkania wygrał bez straty seta i awansował na 3. miejsce w tabeli PlusLigi.

Co ciekawe, z Hebarem Pazardżik mieliśmy już okazję rywalizować w europejskich pucharach w sezonie 2019/2020. Co więcej, były to debiutanckie spotkania na międzynarodowej arenie dla obu klubów. W meczach 1/16 finału Pucharu Challenge w Dąbrowie Górniczej zwyciężyliśmy bez straty seta, a rewanż w Bułgarii wygraliśmy po tie-breaku.

– Atmosfera była gorąca, ale dobrze wspominam ten wyjazd. Jeżeli chodzi o samą halę, to rzeczywiście specyficzna, bo trybuna tylko z jednej strony, ale obiekt wydaje mi się przyjemny do grania i dobrze tu wrócić – mówi Marcin Waliński, jedyny z Jurajskich Rycerzy, którzy pamięta mecze sprzed trzech lat.

Od tamtej pory hala im. Wasiła Lewskiego w Pazardżiku przeszła gruntowną renowację, mocno zmieniły się też obie drużyny. Do roszad kadrowych doszło nie tylko w składzie, ale także w sztabie szkoleniowym. Pierwszym trenerem mistrza Bułgarii jest doświadczony włoski szkoleniowiec, Camillo Placi. Jako asystent Nikoli Grbicia miał okazję pracować na zgrupowaniach reprezentacji Serbii z Urošem Kovačeviciem. Drugi trener Hebaru, Martin Blanco Costa, występował natomiast w PlusLidze w sezonie 2010/2011 jako środkowy Pamapolu Wielton Wieluń.

Spośród graczy Hebaru polskim kibicom najlepiej znany powinien być Wiktor Josifow, który w sezonie 2020/2021 grał w Cerrad Enea Czarnych Radom. W tym samym czasie w radomskim klubie występował nasz kapitan, Dawid Konarski. Oprócz Josifowa również Todor Aleksiew, Teodor Sałparow i Nikołaj Nikołow wielokrotnie mierzyli się z reprezentacją Polski w barwach kadry Bułgarii. Włoski przyjmujący Jacopo Massari w sezonie 2014/2015 grał razem z Miguelem Tavaresem w Coprze Piacenza, a atakujący Petar Premović cztery lata później dzielił szatnię w Kioene Padwa z Santim Dananim. Simona Hirscha ze wspólnej pracy na zgrupowaniu reprezentacji Niemiec znają za to trenerzy Michał Winiarski, Roberto Rotari i Jakub Gniado.

Z trybun hali w Pazardżiku, podobnie jak przed trzema laty, nasz zespół będzie wspierała grupa najwierniejszych kibiców z Jurajskiej Armii, którzy spędzili blisko dobę w podróży z Zawiercia.

– Jest to dla nas ogromne wsparcie, za to im naprawdę dziękujemy. Każdy to odczuwa, bo jest to obcy teren, a wiemy o tym i mamy to z tyłu głowy, że ta armia będzie z nami. Wielki szacunek dla nich – przyznaje Waliński.

Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie