Uroš Kovačević: Hebar grał bardzo twardo, ale my tak samo
Uroš Kovačević: Hebar grał bardzo twardo, ale my tak samo
30 punktów, drugi kolejny mecz Ligi Mistrzów (a trzeci w ogóle) ze statuetką MVP, ale też czerwona kartka i moment przestoju na początku czwartego seta – Uroš Kovačević zadbał o to, by po wyjazdowym zwycięstwie nad Hebarem Pazardżik mówiło się o nim wiele. A co do powiedzenia miał on sam?
Tak, spodziewałem się tego. Wiedziałem, że trzeba będzie mocno powalczyć o to zwycięstwo. Gracze Hebaru tylko to potwierdzili, grali bardzo twardo, ale my tak samo w tych kluczowych momentach, zwłaszcza pod koniec czwartego seta. To dla nas niezwykle ważne trzy punkty, bo przyjechać tutaj i wrócić z tarczą nie jest łatwo.
Nie ma znaczenia, czy lubię, czy nie. Gram w siatkówkę i przyzwyczaiłem się do tego. Nie jestem za to przyzwyczajony do dostawania czerwonych kartek. Piłka na challenge’u była autowa, a sędzia był na mnie zły. Nie rozumiem tego, ale nie ma co roztrząsać. To jest właśnie fajne w siatkówce, w pewnym momencie mogliśmy przegrać, również przez moją czerwoną kartkę, bo zmieniła ona przebieg seta i rywale zaczęli grać lepiej. Koniec końców jednak wygraliśmy i zdobyliśmy bardzo, bardzo ważne trzy punkty.
Oczywiście, wiedziałem już przed przyjazdem do Bułgarii, że o zwycięstwo będzie bardzo ciężko. Może i byliśmy faworytami na papierze, ale to tak nie działa. Pokazaliśmy jednak, że potrafimy radzić sobie w tak trudnych sytuacjach. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny z naszej drużyny.
Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie