Sponsorzy Tytularni:
Aluron CMC Warta Zawiercie

Z Nysy wracamy z maksymalną zaliczką

10 kwi 2024 | 21:07

W pierwszym z dwóch meczów ćwierćfinałowych fazy play-off PlusLigi Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała na wyjeździe PSG Stal Nysa 3:0. Oznacza to, że w sobotnim rewanżu Jurajskim Rycerzom do awansu wystarczą dwa sety wygrane przed własną publicznością.

Michał Winiarski desygnował do gry nominalny podstawowy skład - w porównaniu z sobotnim meczem kończącym fazę zasasniczą w tym samym miejscu do szóstki wrócili Karol Butryn i Mateusz Bieniek. Już w pierwszej akcji mieliśmy długą wymianę, którą punktowym blokiem zakończył Maciej Muzaj. To ewidentnie napędziło gospodarzy, którzy na początku byli skuteczni w ataku, wykorzystali też dwa nasze błędy i objęli prowadzenie 7:4. Nadal mieliśmy problemy na lewym skrzydle, bo kolejny raz blokiem zagrał Muzaj, a wkrótce tym elementem zapunktował też Tsimafei Zhukouski i PSG Stal miała już pięciopunktową przewagę. Zaskakująco dobrze w przyjęciu spisywał się Michał Gierżot, który dograł w punkt potężne zagrywki Bieńka i Butryna. Rywali naruszył dopiero dwa razy floatem Miłosz Zniszczoł, a później również dwukrotnie poprawił mocniejszymi serwisami Miguel Tavares, korzystał z tego każdorazowo Bartosz Kwolek i zmniejszyliśmy straty do stanu 17:19. Fortuna nadal nie opuszczałą Gierżota, któremu w minięciu potrójnego bloku i oszukaniu naszej obrony pomogła taśma. Nysanie prowadzili już 22:18, ale Jurajscy Rycerze nigdy nie składają broni. Asy Bieńka i Butryna oraz kontra naszego atakującego pozwoliły nam dogonić rywali na 23:23, ale to Stalowcy mieli pierwszego setbola. Obronił go jednak niezawodny w końcówce Butryn, podobnie jak trzeciego (przy drugim zagrywkę zepsuł Zhukouski), a potem dołożył punktową kontrę po wybloku na Muzaju. Raz jeszcze w polu serwisowym zameldował się Tavares i uderzył do linii na tyle precyzyjnie, że mimo ambitnej walki przeciwnicy nie przebili już piłki na nasza stronę.

Przegrana w taki sposób partia nie podłamała gospodarzy, choć trener Daniel Pliński postanowił przekazać uwagi swoim siatkarzom już przy wyniku 2:3. Tak nietypowo szybko wzięty czas okazał się strzałem w dziesiątkę, bo kilka minut później drużyna z Nysy prowadziła 8:4. Przejście dał nam w końcu Trévor Clevenot, następnie długą wymianę zakończył niezawodny Butryn i połowa strat została odrobiona. Na więcej musieliśy poczekać, bo... w Hali Nysa zapaliła się jedna z lamp i ze względów bezpieczeństwa gra musiała zostać przerwana. Dopiero po ustabilizowaniu się sytuacji, dwadzieścia kilka minut później, wróciliśmy na boisko, a oba zespoły potrzebowały jeszcze krótkiej rozgrzewki. Po niej lepiej zaczęli gracze Stali, którzy mieli nawet piłkę w górze na 12:8. Kwolek zablokował jednak Zouheira El Graouiego i to właśnie rozpoczęło naszą serię, bo za chwilę zrobiło się... 14:11 dla Aluron CMC Warty, a na siatce królował Bieniek, który zdobył 4 z 5 kolejnych punktów. Drugi z bohaterów tego fragmentu, Kwolek, dołożył skuteczny kontratak z bardzo trudnej piłki i było już 18:13. Gospodarze raz jeszcze zerwali się do walki, a pomogły w tym bardzo mocne serwisy Gierżota. Na moment przytkał się w ataku Butryn i nagle zrobiło się 19:19. Nasz atakujący równie szybko się zrehabilitował i choć po jego serwisie nysanie uratowali się i przebili jeszcze piłkę na naszą stronę, to właśnie 10-krotny MVP w fazie zasadniczej zakończył akcję na 22:19. Zresztą już do końca punktowali tylko Jurajscy Rycerze, wygrywając końcówkę 6:0.

Trzeciego seta od razu zaczęliśmy od dwupunktowej przewagi, bo najpierw Zniszczoł skończył krótką, a po jego zagrywce pomylił się z kolei po drugiej strony na środku Nicolas Zerba. Przewagę o kolejny punkt powiększył Clevenot, a gdy Zhukouski po kolejnym trudnym floacie Zniszczoła sięgał piłki już po naszej stronie, a chwilę później Kwolek wyblokował Muzaja i sam skończył kontrę, było już 11:6. Kontrolowaliśmy bezpieczną przewagę do stanu 17:12, kiedy Stal zdobyła trzy punkty z rzędu wykorzystując dwa błędy Clevenota. Szybko wróciliśmy jednak do swojego rytmu i po jeszcze jednym kontrataku Kwolka, który grał znakomite spotkanie, zrobiło się 20:16. W końcówce Bieniek dorzucił jeszcze blok na atakującym z pajpa El Graouim, Kwolek zapunktował jeszcze dwa razy, przekraczając granicę 20 zdobytych oczek i mieliśmy aż pięć piłek meczowych. Wykorzystaliśmy już pierwszą, bo rywale nie utrzymali zagrywki Kwolka po swojej stronie, a Tavares wystawił raz jeszcze do Bieńka. Chwilę później Portugalczyk odebrał z rąk komisarza statuetkę MVP.

Rewanż odbędzie się w sobotę (13 kwietnia) o 17:30 w Zawierciu. Jurajskim Rycerzom półfinał zapewnią już dwa wygrane sety, jedynie w przypadku zwycięstwa PSG Stali 3:0 lub 3:1 o awansie zadecyduje Złoty Set.

PSG Stal Nysa - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (26:28, 19:25, 19:25)

Skład: Tavares, Butryn, Kwolek, Clevenot, Zniszczoł, Bieniek, Perry (L) oraz Kozłowski, Gąsior, Rossard

MVP: Miguel Tavares Rodrigues

Statystyki

Stan rywalizacji: 0-1

Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie